Chodzi o sądowy nakaz zapłaty. Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich podkreśla, że to narzędzie, po które bank sięga w ostateczności.
- Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepisy o bankowym tytule egzekucyjnym są niekonstytucyjne, następnie Sejm uchylił przepisy, to jednak pamiętajmy, że długi trzeba nadal spłacać. Bank aby mógł wystąpić z takim powództwem musi najpierw skutecznie wypowiedzieć umowę kredytową. To wymaga wcześniejszych propozycji w zakresie restrukturyzacji zadłużenia. Nowe przepisy takie obowiązki nakładają, wypowiedzenie ma trwać 30 dni. Dopiero po bezskutecznym upływie tego terminu bank może wystąpić do sądu z powództwem wydania nakazu zapłaty – wyjaśnia gość.
Tylko sprawy bezsporne
Takie postępowanie stosowane jest, jak tłumaczą banki, tylko w sprawach, co do których nie ma żadnych wątpliwości.
- Postępowanie nakazowe służy uproszczeniu i przyspieszeniu postępowania uzyskania tytuły wykonawczego w przypadkach, gdy sprawa nie ma charakteru spornego. Kiedy jest oczywiste, że dane zobowiązanie istnieje i jest należne. Żądanie pozwu musi być udowodnione dokumentem o dużym stopniu wiarygodności, może być to wyciąg z ksiąg banku. Co do zasady wszystkie te sprawy mają charakter bezsporny – tłumaczy.
Bank zawsze znajdzie sposób
Rzecznik praw obywatelskich uznał jednak, że sądowy nakaz zapłaty jest bardziej rygorystyczny niż BTE i wystąpił o likwidację ułatwień dla banków. Zmiany w przepisach, zapowiedział także resort sprawiedliwości. Jednak Bartosz Wyżykowski radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego, podkreśla, że banki będą wówczas sięgać po inne narzędzia np. weksle.
- Z wekslem również możemy dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu nakazowym. W dalszym ciągu w przyszłości może być wydawany nakaz zapłaty, co więcej weksel może być również dla klienta bardzo niebezpieczny, zwłaszcza weksel in blanko, bo potem dochodzi kwestia, czy był on wypleniony zgodnie z deklaracją wekslową. Czy nie został odsprzedany osobie trzeciej. Do głowy przychodzą również trzy siódemki, czyli poddanie się egzekucji w formie aktu notarialnego – wylicza rozmówca.
Jak się bronić?
Bartosz Wyżykowski zwraca też uwagę, że klient banku obecnie nawet przy sądowym nakazie zapłaty może się bronić.
- Nakaz zapłaty jest wydawany przez sąd tam, gdzie są ku temu przesłanki i doręczany klientowi. Każdy pozwany ma dwa tygodnie, żeby wnieść zarzuty do takiego nakazu zapłaty. Jeśli tego nie zrobimy, nakaz się uprawomocnia i może się okazać, że sąd w późniejszym terminie nie będzie chciał ich uwzględniać – dodaje.
Według Związku Banków Polskich w ciągu roku takich spraw dotyczących zadłużeń jest od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy.
Elżbieta Szczerbak, abo