Prezes UOKiK Tomasz Chróstny mówi, że w myśl propozycji Urzędu dla pożyczek do 30 dni koszty pozaodsetkowe nie będą mogły być wyższe niż 5%, a dla pożyczek powyżej 30 dni będą rosły stopniowo, od 15 do maksymalnie 21 procent.
Tylko w lutym tego roku instytucje pożyczkowe udzieliły swoim klientom "chwilówek" na kwotę 534 milionów złotych. Aleksandra Stankiewicz-Billewicz z Biura Informacji Kredytowej mówi, że choć całkowita kwota pożyczek w skali roku nieco spadła, to ich liczba wzrosła.
Koszty pożyczek w dół?
UOKiK proponuje zmniejszenie o połowę kosztów kredytów konsumenckich i pożyczek. Dzięki temu konsument poczuje się bezpieczniej i nie wpadnie w spiralę zadłużenia - podkreśla Tomasz Chróstny. Jak dodaje, biorąc teraz pożyczkę na tysiąc złotych, będziemy mieli koszty na poziomie 250 złotych - w myśl propozycji UOKiK mogłoby to być aż pięciokrotnie mniej, bo ok. 50 złotych.
Pożyczkodawcy krytyczni
Branża pożyczkowa krytycznie patrzy na pomysły Urzędu. Prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego Agnieszka Wachnicka mówi, że koszty pożyczki to nie tylko marża pożyczkodawcy, a propozycje UOKiK mogą doprowadzić do bankructwa niektórych tego typu instytucji. Wskazuje, że instytucje pożyczkowe nie mają depozytów (jak banki), a więc muszą same pozyskiwać kapitał z rynku by go potem pożyczyć - co jednak wiąże się z wyższymi kosztami.
"Tarcza antykryzysowa" ma zacząć działać od 1 kwietnia.
PolskieRadio24.pl, Jedynka, Tomasz Matusiak, md