Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marcin Nowak 04.06.2014

Justyna Kowalczyk walczy z depresją. "Mam już dość udawania i kłamstw"

Justyna Kowalczyk wyznała, że od ponad roku ma zdiagnozowane stany depresyjne. W rozmowie ze sport.pl polska biegaczka narciarska zdradza historię swojej choroby.

Mistrzyni i multimedalistka olimpijska, oraz triumfatorka mistrzostw świata postanowiła wyznać prawdę o swoim ciężkim stanie psychicznym. Czterokrotna zdobywczyni Pucharu Świata w biegach narciarskich w rozmowie z Pawłem Wilkowiczem opowiada o zmaganiu się z depresją i załamaniu nerwowym, które nastąpiło po igrzyskach w Soczi.

- Na wielu Pucharach Świata leżałam bezsennie do czwartej nad ranem, potem się udawało zasnąć na dwie godziny. Pobudka o 6, rozruch, przygotowania, o 11 wygrywałam bieg i znów dół, bezsenna noc - powiedziała Justyna Kowalczyk.

- Przez cały ten zły czas starałam się zachowywać pozory. Bo mi mówiono, że tak trzeba. Udawałam, że jest najnormalniej na świecie: że są treningi, starty, a ja jestem jak zawsze kąśliwa - wyznała jedyna zawodniczka, która 4 razy z rzędu zwyciężyła w prestiżowym cyklu Tour de Ski.

- Do sierpnia miałam sobie dać szansę, żeby się odnaleźć. Może wyleczyć. Może poczuć radość. Nie mówię o radości z biegów narciarskich. Tylko radości z tego, że jestem. Chciałam pożyć, znaleźć jakiś bodziec, który mnie odciągnie od tego wszystkiego, co czarne. Ale nie udało się. Więc skoro wszystko inne mi się w życiu sypie, to skupię się sporcie - dodała Justyna Kowalczyk w przejmującej rozmowie.
- Bywały takie dni, gdy jedynym moim widokiem był sufit w pokoju. Gdy nie miałam siły ani chęci wstać z łóżka. Mam już dość udawania i kłamstw. Wracam teraz do treningów wcześniej, niż zakładałam, bo chcę złapać się tego, co jest dla mnie pewne, jasne - powiedziała polska biegaczka.

Justyna Kowalczyk odważyła się także przyznać, że poroniła. - Rok temu w maju na obozie treningowym - mówi Kowalczyk. - Gdybym donosiła tę ciążę, nie wystartowałabym w Soczi - dodaje.

Narciarka już wcześniej na swoim profilu na facebooku, zamieściła wpis: straciłam Dzieciątko. - Napisałam to prostymi słowami, tak żeby nie było żadnych wątpliwości - mówi w rozmowie ze sport.pl . - Nie wiem, jak można było powiedzieć, że chodziło o psa.

Psycholog o depresji Justyny Kowalczyk: Agencja TVN/x-news

Cały wywiad z Justyną Kowalczyk w środowym wydaniu Gazety Wyborczej i Sport.pl.

(man, ah, sport.pl)