Złoto w wyścigu zdobyła Szwedka Charlotte Kalla, srebro przypadło Kristina Smigun-Vaehi, a brąz Marit Bjoergen.
Aleksander Wierietielny powiedział, że niewiele wskazywało, iż jego podopieczna stanie w tym wyścigu na podium.
"Nie spodziewaliśmy się medalu. Analiza i statystyka ze wszystkich poprzednich biegów wskazywała, że nie będzie liderką" - powiedział.
W środę przed Polką start w sprincie. Trener Wierietielny podkreśla, że Kowalczyk nie będzie miała łatwo.
"Znowu mocne okazać się mogą Szwedki. Sprint to loteria" - podkreśla Wierietielny.
Po środowym sprincie, w piątek Justyna Kowalczyk wystartuje w biegu łączonym, a w poniedziałek w sztafecie 4 razy 5 kilometrów.
łk