Dwa lata w futbolu to przepaść. Dobitnie pokazuje to przykład Grzegorza Krychowiaka. W 2016 roku Polak znalazł się w najlepszej "11" mistrzostw Europy, czym zapracował sobie na transfer z Sevillii do PSG. We Francji nie przebił się jednak do składu i w efekcie hiszpański dziennik "Marca" wybrał go do najgorszej drużyny sezonu 2016/2017 spośród topowych europejskich lig.
"Krycha" mając w perspektywie mundial, w sierpniu 2017 roku zdecydował się odejść na wypożyczenie do WBA. Tam miał odżyć. Miał, bo po niezłym początku sezonu, z każdym kolejnym tygodniem jego pozycja słabła.
Zwolennikiem sprowadzenia reprezentanta Polski był ówczesny trener "The Baggies" - Tony Pulis. Krychowiak dostał najwyższy kontrakt w drużynie, miał być największą gwiazdą. Debiut pomocnika przypadł na pierwszą wówczas porażkę jego zespołu w sezonie, a na Polaka spadła spora krytyka.
- Warto poczekać aż pozna już specyfikę gry na Wyspach. Wierzę, że wtedy będzie dominował na swojej pozycji - bronił piłkarza we wrześniu Pulis. Jak się później miało okazać, w Wielkiej Brytanii, przynajmniej piłkarsko, nie zaaklimatyzował się już do końca.
Choć trzeba przyznać, że po słabym debiucie w pewnym momencie zaczął zbierać pochlebne recenzje. Do czasu. Wyniki WBA dalekie były od satysfakcjonujących, dość powiedzieć, że od kiedy Krychowiak dołączył do zespołu ostatniego dnia sierpnia, drużyna aż do końca roku nie poznała smaku zwycięstwa.
Pod koniec listopada doszło do zmiany na ławce trenerskiej - Pulisa zastąpił Alan Padrew. U tego drugiego 28-latek grał "w kratkę", ale z czasem stracił jego zaufanie. Po jednym z marcowych spotkań Padrew zdecydował się zdjąć Polaka z boiska w 60. minucie, a ten zamanifestował swoje niezadowolenie i nie podał trenerowi ręki.
- Mam z tym problem, wspierałem go i stawiałem na niego nawet, kiedy był w słabszej formie. Dałem mu jasno do zrozumienia, że nie akceptuję takiego zachowania i uważam je za złe. On jest do tego klubu wypożyczony, powinien pokazywać szacunek. Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy - mówił na konferencji prasowej Padrew.
Wydawało się, że to może być koniec gry Krychowiaka w tym sezonie. Już w kwietniu jednak z pracą pożegnał się trener. Zastąpił go Darren Moore, ale szanse na utrzymanie były już tylko iluzoryczne i zrozumiałe było, że "szef" nie stawiał na zawodnika, który jest do klubu tylko wypożyczony. Dość niespodziewanie w ostatnich pięciu meczach WBA zdobyło 11 punktów, ale do utrzymania to nie wystarczyło. Krychowiak wchodził z ławki na ostatnie minuty spotkań.
Oprócz Krychowiaka, w zestawieniu znaleźli się między innymi Joe Hart, Shkodran Mustafi, Kurt Zouma, Renato Sanches, Tiemoue Bakayoko czy Christian Benteke.
bor