Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 23.09.2010

Minister sportu zirytował Ukrainę

Zachowanie polskiego ministra sportu Adama Giersza, który wbrew ustaleniom ujawnił szczegóły dotyczące maskotki turnieju oburzyło Ukraińców
Adam GierszAdam GierszDarek Matyja

O tym, że maskotką organizowanego przez Polskę i Ukrainę Euro 2012 będzie para piłkarzy symbolizujących oba kraje Giersz poinformował w środę w Warszawie, po powrocie z posiedzenia Komitetu Sterującego UEFA w szwajcarskim Nyonie.

Oburzenie wywołały także, przytoczone przez niektóre polskie media, rzekome sugestie Giersza, że cztery mecze ćwierćfinałowe ME mogą zostać rozegrane wyłącznie w Polsce.

Pragnę zauważyć, że Ukraina nigdy nie pozwalała i nie pozwala sobie na niepoprawne wypowiedzi pod adresem Polski, swego partnera w organizacji Euro 2012. Oczekujemy, że nasi szanowni polscy koledzy będą postępować tak samo - powiedział dyrektor ukraińskiego komitetu organizacyjnego piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 r. Markijan Łubkiwski, cytowany w przekazanym w czwartek mediom komunikacie.

Kwestia podziału meczów zostanie omówiona na posiedzeniu Komitetu Wykonawczego UEFA w Mińsku 4-5 października - podkreślił.

Szef ukraińskiego komitetu organizacyjnego ma również pretensje do Giersza za jego komentarze o "nadrobionych opóźnieniach w przygotowaniach ukraińskich obiektów, dzięki czemu - jak uważa polski minister - Ukraina ma szansę zdążyć z rozbudową niezbędnej dla turnieju infrastruktury" - napisano w komunikacie.

Minister Giersz nie zgadza się z zarzutami strony ukraińskiej, a także stanowczo zdementował doniesienia o jego sugestiach rozegrania czterech meczów ćwierćfinałowych w Polsce.

Zawsze opowiadałem się za zrównoważonym rozkładem spotkań Euro 2012, z zastrzeżeniem, że Warszawa będzie gospodarzem meczu otwarcia, a Kijów finału. Cały czas zastanawiamy się jedynie, gdzie w Polsce zostaną rozegrane dwa przypadające nam ćwierćfinały - powiedział Giersz.

Zapytano mnie, czy będą to motywy roślinne, a ja odpowiedziałem, że nie, że będą to dwaj piłkarze. I tyle. Zresztą wszelkie kompetencje odnośnie maskotek, tego jak będą wyglądać, gdzie i kiedy zostaną zaprezentowane, leżą w gestii UEFA, a nie organizatorów turnieju - zaznaczył minister sportu.

man