Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Marcin Nowak 24.01.2011

Zostało 500 dni do Euro 2012

Premier Donald Tusk zapewnił, że Polska zdąży z kluczowymi inwestycjami na EURO 2012. Od dziś do ich inauguracji zostało 500 dni.
PGE Arena GdańskPGE Arena Gdańskfot. PAP/Adam Warżawa
Posłuchaj
  • Premier w Gdańsku powiedział, że w naszym kraju zgodnie z planem realizowane są najważniejsze inwestycje niezbędne do przeprowadzenia turnieju
  • Premier podkreślił, że nie wszystkie plany infrastrukturalne uda się zrealizować przed rozpoczęciem mistrzostw, ale wiele inwestycji będzie kontynuowanych po zakończeniu turnieju
  • Donald Tusk powiedział, że niektóre inwestycje na Euro 2012 zostały okrojone. Wyjaśnił, że oszczędności wymuszone zostały przez kryzys
  • Adrian Furgalski mówi jednak, że sytuacja najbardziej dramatycznie wygląda na kolei oraz w inwestycjach drogowych
  • Adrian Furgalski mówi, że szczególnie kibice korzystający z kolej podczas mistrzostw będą musieli uzbroić się w cierpliwość
  • Blaski i cienie przygotowań do Euro 2012 w Poznaniu
  • Stan przygotowań do Euro 2012 we Wrocławiu
  • Pozostało 500 dni do pierwszego gwizdka Euro 2012 - relacja
Czytaj także

Szef rządu na stadionie w Gdańsku powiedział, że najważniejsze inwestycje przed Euro 2012 to stadiony i lotniska, a te są lub będą na mistrzostwa gotowe.

Główne cele zrealizowane

- Z satysfakcją możemy jeszcze raz powiedzieć na 500 dni przed mistrzostwami, że główne cele udało nam się zrealizować. I że te stadiony będą także żywymi symbolami tego, że Polakom bardzo się chciało w tych niełatwych przecież czasach kryzysu - powiedział Tusk.

Jak dodał, Polska i Polacy zyskali status takich, "którym się chce". Premier powiedział, że w mistrzostwa jest zaangażowany osobiście. - Wszyscy znacie moją fascynację futbolem, dość typową, przynajmniej dla męskiej części polskiej publiczności - podkreślił.

Premier dodał, że najważniejsze są nie same mistrzostwa, lecz to, by inwestycje infrastrukturalne pozostały także po zawodach. Premier mówił, że z końcem mistrzostw nie skończy się na przykład budowa dróg i autostrad.

- I jeśli dziś widzimy, że te autostrady, o których tak marzymy, nie będą na EURO 2012 w takim wymiarze, w jakim w tych najbardziej ambitnych planach zakładaliśmy, to przecież w dniu, w którym mistrzostwa Europy się zakończą, nie zakończą się roboty nad tymi kolejnymi inwestycjami infrastrukturalnymi - zaznaczył.

Szef rządu zapowiedział, że w czasie trwania mistrzostw premier spodziewa się 30 tysięcy nowych miejsc pracy. Ponadto - według premiera - zyskają miasta-gospodarze Euro 2012 - głównie dzięki nowym stadionom i lotniskom, spełniającym wysokie standardy.

Ekspert nie podziela optymizmu premiera

Z kolei Adrian Furgalski z zespołu doradców gospodarczych TOR uważa, że nie zdążymy ze wszystkimi inwestycjami infrastrukturalnymi na Euro 2012.

Ekspert mówi, że rzeczywistość nie wygląda tak różowo jak przedstawił ją premier Donald Tusk, który gościł dziś na budowie stadionu w Gdańsku. Zdaniem szefa rządu Polska wyrobi się z głównymi inwestycjami do czasu mistrzostw.

Adrian Furgalski zaznacza jednak, że sytuacja najbardziej dramatycznie wygląda na kolei oraz w kwestii inwestycji drogowych. - Szczęśliwie stadiony zostaną zrealizowane w stu procentach. Lotniska w dwóch trzecich dlatego, że nie zdążymy z rozbudową terminala w Poznaniu. Drogi - będzie połowa tego co obiecywano. Kolej w około dwudziestu procentach biorąc pod uwagę remonty dworców, natomiast żadna linia kolejowa nie zostanie w pełni zmodernizowana - mówi ekspert.

Zdaniem Adriana Furgalskiego nie ma już szans, żeby zdążyć z wszystkimi inwestycjami obiecywanymi przez polityków. - Wbrew temu co obiecywano jeszcze w poprzednim parlamencie, ale i wbrew temu co obiecywał premier Donald Tusk, nie zdążymy. To nie zaklinanie rzeczywistości, to jest niestety bolesna prawda - podkreśla ekspert.

Kibice skazani na kolej

Adrian Furgalski mówi, że szczególnie kibice korzystający z kolej podczas mistrzostw będą musieli uzbroić się w cierpliwość: - Połączenia kolejowe Warszawa-Wrocław, Poznań-Gdańsk to będzie podróż około pięciogodzinna, a standardy UEFA mówią o trzech godzinach. Będzie wstyd. Jeśli się dokupi jakiś tabor, a raczej się nie dokupi tylko część pociągów się odmaluje, no to dochodzi dodatkowy wstyd związany nie tylko z brakiem dobrego czasu podróży, ale i jakości - mówi ekspert z TOR.

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej rozpoczną się 7. czerwca 2012 roku. Będą rozgrywane w czterech miastach w Polsce i na Ukrainie.

man