Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Gawlik 29.01.2011

Nawrocki nie zostawi Skry

Główny kandydat na trenera kadry polskich siatkarzy Jacek Nawrocki nie chce rezygnować z pracy w PGE Skrze Bełchatów.
Jacek Nawrocki - Skra BełchatówJacek Nawrocki - Skra Bełchatów fot. PAP/Tytus Żmijewski
Posłuchaj
  • Jacek Nawrocki o swoich planach
Czytaj także

Szkoleniowiec jest przekonany, że łączenie dwóch funkcji mogłoby przynieść korzyść drużynie narodowej.

Trwająca od dłuższego czasu dyskusja na temat jednoczesnej pracy w klubie i reprezentacji jest, zdaniem Nawrockiego, niepotrzebna i niemerytoryczna. Trener mistrzów Polski nie zgadza się z twierdzeniem, że gdyby prowadził kadrę i nadal pracował w PGE Skrze, to mógłby nie zauważać dobrej gry zawodników innych drużyn i byłby stronniczy przy powołaniach do reprezentacji.

- Prowadząc zespół w rozgrywkach ligowych, każdy trener musi mieć wiedzę nie tylko o możliwościach siatkarzy z innych zespołów, ale też o ich aktualnej dyspozycji. Nie da się więc nie zauważyć kandydatów do reprezentacji. Jej trzon od wielu lat stanowią jednak gracze Skry, więc przy ich powołaniach do reprezentacji trudno mówić o jakiejkolwiek stronniczości - powiedział Nawrocki.

Podkreślił, że pracując nadal w klubie z Bełchatowa miałby przez cały sezon pełną kontrolę nad większością graczy występujących w ekipie biało-czerwonych.

- Nie musimy robić rewolucji kadrowej i budować od podstaw reprezentacji. Gdyby tak było, to łączenie pracy w klubie i kadrze byłoby bardzo trudne. My jednak już mamy drużynę, która ma naprawdę duże możliwości. Trzeba tylko doprowadzić do tego, by wszyscy zawodnicy znów w pełni identyfikowali się z reprezentacją Polski i chcieli dla niej grać. Na pewno łatwiej będzie to osiągnąć, pracując z większością reprezentantów przez cały rok, a nie tylko trzy, cztery miesiące - wyjaśnił Nawrocki.

Dodał, że jego zdanie na temat łączenia pracy w klubie i reprezentacji zna zarówno prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski, jak i szef Skry Konrad Piechocki.
"Nie chciałbym, żeby ktoś odbierał to jako szantaż. Po prostu jestem przekonany, że łączenie tych funkcji pomoże reprezentacji. Ostateczna decyzja dotycząca wyboru selekcjonera nie należy jednak do mnie - zakończył Nawrocki.

Nazwisko nowego selekcjonera polskich siatkarzy PZPS ma podać 2 lutego.

gaw