Liga nie będzie zamknięta jak w NBA, gdyż projekt zakłada spadki oraz awans dla mistrza 1. ligi.
Celem zmian jest podniesienie marketingowej i medialnej wartości rozgrywek, a przede wszystkim poziomu sportowego.
- Liga zyska stabilne podmioty sportowe. Klubom zmiany dadzą możliwość stałego występowania w lidze zawodowej, dłużej niż jeden sezon. Przewidziane są awanse po spełnieniu kryteriów oraz relegacje w przypadku naruszeń postanowień kontraktowych. W projekcie przewidujemy również możliwość przystąpienia zespołów na zasadzie dzikiej karty. Preferować będziemy zespoły z wielkich miast i grające w dużych halach - powiedział prezes PLK Jacek Jakubowski na internetowej stronie rozgrywek.
Podpisanie trzyletniej umowy z PLK będzie mogło nastąpić po spełnieniu przez klub wymogów, między innymi dotyczących infrastruktury obiektów, organizacji klubu, czy wielkości hali (minimum 2500 miejsc).
Prezes PLK Jacek Jakubowski uważa, że kluby mające pewność gry w Tauron Basket Lidze będą inwestowały w polskich zawodników.
- Nie zabraniamy gry zawodnikom zagranicznym, ale kluby będą miały wybór - albo grać Polakami, w dużych halach, zatrudniać polskich trenerów, albo płacić - dodał.
Innym pomysłem ligi jest powołanie Młodej KoszLigi na wzór piłkarskiej Młodej Ekstraklasy - to między innymi na organizację tych rozgrywek będą cedowane pieniądze wpłacane na konto ligi.
- Chcemy, żeby każdy klub utrzymywał zespół rezerw, w którym mogliby grać tylko młodzi Polacy. Mecze tych zespołów odbywałyby się przed lub po właściwych spotkaniach TBL - dodał Jakubowski.
pk