Ponitka i Karnowski wystąpili w zespole Reszty Świata w rozegranym w sobotę w Stanach Zjednoczonych meczu przeciwko tamtejszej reprezentacji do lat 19.
18-letni Ponitka, koszykarz AZS Politechniki Warszawskiej, był najlepszym zawodnikiem Reszty Świata podczas prestiżowego meczu Nike Hoop Summit przeciwko młodzieżowej reprezentacji USA.
Wprawdzie w Portland Stany Zjednoczone pokonały zespół Reszty Świata 92:80, ale Mateusz Ponitka zebrał wiele pochwał. Zdobył bowiem w tym spotkaniu aż 17 punktów.
Po powrocie z USA mierzący 213 cm wzrostu Polak był zachwycony swoją pierwszą wizytą za oceanem.
- Możliwość gry z najlepszymi koszykarzami na świecie i obserwacja meczów NBA to dla mnie niesamowita przygoda - podkreślał w rozmowie z Tomaszem Zimochem.
Mateusz Ponitka na lotnisku po powrocie ze Stanów Zjednoczonych
Drugi z Polaków Przemysław Karnowski, grał tylko siedem minut, ale dzień wcześniej doznał lekkiego urazu stawu skokowego. Środkowy SMS Cetniewo mimo to zaliczył dwie asysty.
Przemysław Karnowski
Najlepszym zawodnikiem spotkania uznano Austina Riversa, który zdobył 20 punktów dla USA. Austin to syn Doca Riversa, trenera Boston Celtics.
W ekipie Reszty Świata poza Ponitką bardzo dobry mecz rozegrał też Bismack Biyombo z Konga, który zdobył 12 punktów, miał 11 zbiórek i aż 10 bloków.
W zeszłym roku Mateusz Ponitka został najbardziej wartościowym zawodnikiem "Basketball without Borders", campu organizowanego przez NBA, a Przemysław Karnowski otrzymał wówczas tytuł MVP meczu gwiazd tej imprezy.
Aby wysłuchać rozmów Tomasza Zimocha z Mateuszem Ponitką i Przemysławem Karnowskim wystarczy wybrać ikony dźwięku w ramce po prawej stronie.
ah, man