Na Camp Nou zajęte były nie tylko trybuny, ale też schody i przejścia. Jednak pobyt piłkarzy na stadionie był krótszy niż oczekiwali tego zebrani kibice.
- Chciałem podziękować zespołowi a przede wszystkim kapitanowi, za jego gest, za założenie mi na ramię bransolety. To była wspaniała chwila - mówił Eric Abidal, który dzieki Carlosowi Puyolowi jako pierwszy podniósł w Londynie puchar Ligi Mistrzów.
- Nie bierzemy narkotyków, nie udajemy, że nas przewrócono i nie kupujemy sędziów tylko gramy w piłkę - oświadczył Gerard Pique, nawiązując do wcześniejszych oskarżeń Realu Madryt wobec Barcy.
Prawdopodobnie to Pique był sprawcą pośpiechu piłkarzy Barcelony na Camp Nou. Po części oficjalnej jechali na koncert Shakiry - jego narzeczonej, do udziału w którym Pique zachęcił wszystkich zebranych.
IAR, ah