Amerykanin Robby Gordon piątkowy, dwunasty etap Rajdu Dakar między Arequipą a Nascą, ukończył z ponad piętnastominutową przewagą nad drugim Leonidem Novitsky'm.
Amerykanin gnał do mety, bo za wszelką cenę chciał udowodnić rywalom i sędziom, że jest najlepszy. Jego dzisiejsza przewaga na mecie była nokautem.
- Pocałujcie mnie wszyscy w d... - wykrzyczał Amerykanin na mecie.
Słowa były skierowane głównie do sędziów i innych kierowców. Gordon kilka dni temu został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy system kontroli ciśnienia w oponach.
Gordon odwołał się, bo jak twierdzi, jeździ z takim od lat, a na starcie w Argentynie przeszedł kontrolę techniczną i całe zamieszanie nie jest dla niego rozumiałe.
Póki nie zostanie rozpatrzona jego apelacja Amerykanin ma prawo uczestniczyć w rajdzie.
Na trasie dzisiejszego etapu pecha znów miał Krzysztof Hołowczyc.
>>> Hołowczyc jechał po etapowe zwycięstwo
ah