IAR
Tomasz Owsiński
18.01.2013
Spowiedź Armstronga: brałem środki dopingujące
Przez kilkanaście lat oszukiwał, a tych, którzy mówili prawdę nazywał kłamcami. Lance Armstrong przyznał się w końcu do stosowania dopingu.
Rozmowa Lance Armstronga z Oprah Winfrey oglądana w restauracji w Nowym JorkuPAP/EPA/PETER FOLEY
Posłuchaj
-
Marek Wałkuski z Waszyngtonu, (IAR)
-
Jan Pachlowski z Chicago
-
Michał Rynkowski, dyrektor Biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie uważa, że publiczne przyznanie się Lance'a Armstronga do stosowania środków dopingowych jest próbą ratowania się kolarza przed upadkiem finansowym (IAR)
-
Michał Rynkowski podkreśla, że afera z Armstrongiem w roli głównej jest jednym z najbardziej spektakularnych przypadków stosowania dopingu w sporcie (IAR)
-
Zdaniem byłego kolarza Cezarego Zamany to dopiero początek rehabilitacji Armstronga, który być może dzięki temu wróci do zawodowego sportu (IAR)
Czytaj także
Słynny kolarz zrobił to w telewizyjnym wywiadzie z Oprah Winfrey. Wywiad Oprah Winfrey zaczął się od prostego pytania: Czy stosował Pan niedozwolone środki, aby poprawić swoje wyniki w kolarstwie?. - Tak - odpowiedział Lance Armstrong.
Chwilę później potwierdził, że zażywał erytropoetynę i testosteron, a także dokonywał transfuzji krwi. - Czy we wszystkich wyścigach Tour de France brał pan niedozwolone środki albo dokonywał transfuzji krwi? - pytała Winfrey. Na to pytanie również padła odpowiedź twierdząca. Armstrong przyznał, że nie było fizycznej możliwości wygrać wszystkich 7 wyścigów bez stosowania dopingu. - Patrzę na to jak na wielkie kłamstwo, które powtarzałem wielokrotnie - mówił.
Lance Armstrong tłumaczył, że nie miał poczucia winy, bo większość kolarzy brała środki dopingujące. - Ktos może powiedzieć, że spośród 200 kolarzy w Tour de France było 5, którzy nie brali i że oni są bohaterami. Zgadzam się z tym - stwierdził.
Oprah Winfrey zwróciła uwagę, że podczas swojej kariery kolarz nie tylko oszukiwał, ale również oczerniał i podawał do sądu ludzi, którzy mówili prawdę. Armstrong nie odniósł się wprost do tej uwagi.
IAR, to