26-letni Oscar Pistorius przyznał sie do zastrzelenie swojej dziewczyny Reevy Steenkamp. Zaprzecza jednak oskarżeniom prokuratury, że było to morderstwo z premedytacją. Jak podkreśla ojciec modelki tylko biegacz i Bóg wiedzą jak było naprawdę. - Jeśli stało się tak, jak mówi, być może kiedyś mu wybaczę - powiedział Barry Steenkamp. Oscar Pistorius przesłał rodzinie zamordowanej kwiaty.
W piątek sportowiec opuścił areszt, po tym jak sąd zgodził się na jego zwolnienie za kaucją.
Co się naprawdę stało?
Do tragicznego zdarzenia doszło 14 lutego, w walentynki. Według ustaleń oskarżycieli, Pistorius oddał w kierunku znanej w RPA modelki, Reevy Steenkamp co najmniej cztery strzały przez zamknięte drzwi łazienki. Steenkamp dosięgły trzy kule - w głowę, klatkę piersiową i biodro.
Prokuratura oskarża sportowca o zabójstwo z premedytacją jego dziewczyny. Sportowiec utrzymuje jednak, że nie zrobił tego celowo. Twierdzi, że pomylił ją z włamywaczem.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
BBC, gs