Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 25.04.2013

Robert Lewandowski po meczu z Realem Madryt: to jeszcze nie koniec!

Robert Lewandowski był najbardziej rozchwytywanym piłkarzem po meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Borussia Dortmund wygrała 4:1, a on zdobył wszystkie cztery bramki. - Jestem z tego dumny - podkreślił.
Robert LewandowskiRobert LewandowskiPAP/EPA/FRISO GENTSCH
Galeria Posłuchaj
  • Wojciech Szymański (PR Berlin) - relacja z meczu półfinałowego Ligi Mistrzów Borussia Dortmund - Real Madryt (IAR)
Czytaj także

Czytaj więcej o meczu Borussia Dortmund - Real Madryt>>>

- Nie da się ukryć, że jestem z tego dumny. W półfinale takich rozgrywek cztery gole, z Realem Madryt, po takim meczu... muszę być szczęśliwy. Ale to jeszcze nie koniec - podkreślił.

Lewandowski chwalił również kolegów. - W całym spotkaniu zagraliśmy dobrze, ale w drugiej połowie było bardzo dobrze. Real w pewnym momencie nie wiedział co ma robić, nie miał sposobu na nas. Oczywiście też bramki, które strzeliliśmy spowodowały, że grało nam się łatwiej, a Hiszpanie musieli zaryzykować, ale to my byliśmy skuteczniejsi i zrobiliśmy duży krok ku finałowi - ocenił.

Lider klasyfikacji strzelców Bundesligi nadal nie jest jednak pewny gry 25 maja na Wembley w Londynie. To właśnie tam zostanie wyłoniony zwycięzca tegorocznej edycji Champions League.

- Jeszcze tam nie jesteśmy. W Madrycie to nie będzie łatwy mecz, Real jeszcze się nie podda - zaznaczył.

Wiedzieli, że wygrają

Polski napastnik przyznał, że po pierwszej połowie, która skończyła się remisem 1:1, drużyna uwierzyła, iż Real jest w jej zasięgu. - Tak naprawdę, wiedzieliśmy o tym już wcześniej, ale dopiero po zmianie stron dotarło do nas, że możemy ich wysoko pokonać - powiedział.

Mimo wszystko żałuje, że stracili jednego gola. - Tak się zdarza. To jest piłka nożna i na pewno nikt nie będzie miał do nikogo pretensji. Wiedzieliśmy, że musimy grać dalej, ale na pewno przez to będzie trudniej w Madrycie. Szkoda - dodał.

Lewandowski po uzyskaniu hat-tricka, w 66. minucie podszedł jeszcze do rzutu karnego. - Nie miałem wątpliwości. Dobrze się czułem na boisku, a już wcześniej zdecydowaliśmy, że to ja będę próbował. Oczywiście wiem, że jedenastka to zawsze loteria, ale udało mi się - zaznaczył.

Przeprowadzka Goetze mniej ważna

Dzień wcześniej ogłoszono, że do Bayernu Monachium po tym sezonie odchodzi podstawowy zawodnik Borussii Mario Goetze.

- Wiedzieliśmy, że mamy pewne zadanie do wykonania i właśnie na tym się koncentrowaliśmy. Wszystkie komentarze nie były dla nas ważne. Kiedy się dowiedzieliśmy o jego przeprowadzce do Bawarii? Oficjalnie we wtorek - zakończył z uśmiechem na ustach.

W drugim półfinale Bayern dzień wcześniej pokonał Barcelonę 4:0. Rewanże zaplanowano na 30 kwietnia i 1 maja.

mr