Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 27.05.2013

Ula Radwańska zmiotła Williams z kortu. Ale to jeszcze nie koniec

Amerykańska tenisistka Venus Williams, mimo porażki z Urszulą Radwańską w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu, nie myśli o zakończeniu kariery.
Urszula RadwańskaUrszula RadwańskaPAP/EPA/CHRISTOPHE KARABA
Posłuchaj
  • Po emocjonującym meczu z Venus Williams młodsza z sióstr Radwańskich - 22-letnia Urszula - uważa, że już czas aby wyjść z cienia siostry (24-letniej Agnieszki) (IAR)
Czytaj także

- Dam znać, kiedy zagram ostatni mecz - powiedziała dziennikarzom.

Starsza z sióstr Williams, która 17 czerwca skończy 33 lata, w pierwszej rundzie French Open odpadła po 12 latach. W światowym rankingu jego była liderka i triumfatorka siedmiu turnieju z cyklu Wielkiego Szlema zajmuje obecnie 32. pozycję.
W sierpniu 2011 roku wykryto u niej syndrom Sjogrena, którego objawami są osłabienie układu odpornościowego, zmęczenie i ból stawów. Długo pauzowała, ale wróciła na korty, jednak nie do światowej czołówki.
- Od tego czasu nie gram tylko dla siebie, ale też dla innych, którym nie wszystko w życiu układa się po ich myśli. Ciągle muszę zmagać się z jakimiś urazami, bólem. Ostatnio miałam kłopoty z plecami, co sprawia, że mam problem z serwisem. Nie mogę uderzać piłki z taką siłą, jak dawniej. Ale walczę, nie poddaję się - powiedziała Venus Williams.
Niedzielne spotkanie z Urszulą Radwańską trwało ponad trzy godziny. Polka wygrała 7:6 (7-5), 6:7 (4-7), 6:4.

>>> Roland Garros: Radwańska zadziwiła świat swoją grą! Williams strojem
- Przy moim zdrowiu, to sukces, że tyle wytrzymałam na korcie. Porażka mnie nie deprymuje, bo nikomu nie muszę nic udowadniać. Teraz skupię na deblu, by wspólnie z siostrą dotrzeć możliwie daleko - dodała mistrzyni olimpijska z Londynu w tej konkurencji.

ah