Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 31.05.2013

NBA. Miami znów wychodzi na prowadzenie

W piątym meczu finału Konferencji Wschodniej ligi NBA zespół Miami Heat wygrał po raz trzeci z Indianą Pacers i prowadzi w rywalizacji do czterech zwycięstw 3-2. Mecz zakończył się wynikiem 90:79.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Po dwóch kwartach Pacers prowadzili czterema punktami. Rozstrzygająca okazała się trzecia część, w której rewelacyjnie spisał się James. Z 30 punktów, które Heat w niej zdobyli, 28-letni skrzydłowy miał udział aż przy 25. Sam zdobył 16 (trafiając 7 z 10 rzutów z gry), a przy kolejnych dziewięciu asystował.

Goście tymczasem byli znacznie mniej skuteczni i przed ostatnią kwartą przegrywali różnicą 13 pkt. Tego dnia nie byli już w stanie nawiązać walki o zwycięstwo. Najlepszy w ekipie z Indianapolis był Paul George, który uzyskał 27 pkt i miał 11 zbiórek.

- Heat to wyjątkowa drużyna. Jedna z najlepszych, jaką ta liga kiedykolwiek widziała. Delektujemy się rywalizacją z nią - powiedział trener Pacers Frank Vogel.

Statystyka podpowiada, że Heat są bardzo blisko awansu do finału. Przy stanie 2-2 zwycięzca piątego meczu aż w 83 procentach przypadków triumfował w serii play off.

- To rywalizacja na najwyższym poziomie. Nawet na chwilę nie można odpuścić. Musimy zapomnieć o tym spotkaniu i skoncentrować się na kolejnym - podkreślił szkoleniowiec zespołu z Miami Erik Spoelstra.

Mecz numer 6 zostanie rozegrany w sobotę w Indianapolis. Wcześniej do wielkiego finału awansowali koszykarze San Antonio Spurs.

mr