Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 23.07.2013

Gerardo Martino trenerem FC Barcelony. Media: "Habemus Tata"

Nominacja Argentyńczyka Gerardo Martino na szkoleniowca piłkarzy Barcelony wywołała zaskoczenie w europejskich mediach.
Gerardo MartinoGerardo Martino Facebook.com/pages/Gerardo-Tata-Martino

"Habemus Tata" - napisały niektóre gazety, nawiązując do przydomku trenera oraz faktu, że jest rodakiem papieża Franciszka.
Z parafrazy słów obwieszczających wybór głowy kościoła skorzystały internetowe wydania "El Periodico de Catalunya" i argentyńskiego "Diario Popular".
Z kolei portal lanacion.com.ar. ocenił: "Europa rozdarta: jedni są zaskoczeni, inni szukają danych".
"U niektórych decyzja władz Barcelony wywołała szok, a innych sprowokowała do szybkiego poszukiwania informacji na temat trenera. Na całym Starym Kontynencie pada pytanie: kim jest Gerardo Martino?" - relacjonowano.
Dziennik "El Mundo Deportivo" przypomniał z kolei ćwierćfinał mistrzostw świata w 2010 roku, w którym prowadzona przez Argentyńczyka reprezentacja Paragwaju przegrała z Hiszpanią 0:1 po bramce Davida Villi w 83. minucie.
"Martino to człowiek, który omal nie powstrzymał Hiszpanii" - napisano.
"Wszyscy na Półwyspie Iberyjskim pamiętają, ile strachu Paragwajczycy napędzili ekipie Vicente del Bosque w ćwierćfinale mundialu, w którym nie wykorzystano dwóch rzutów karnych: jednego obronił Casillas, przy drugim nie popisał się Xabi Alonso" - dodała gazeta "La Nacion".
"Strategia i Bielsizm kontra brak doświadczenia w Europie" - ocenił z kolei "As", który przypomniał, że, jako piłkarz "Tata" występował w Newell's Old Boys pod wodzą Marcelo Bielsy. To właśnie od starszego rodaka miał nauczyć się ofensywnego stylu gry.
W mediach nie brakowało także rozmaitych gier słownych, wykorzystujących podobieństwo imienia poprzedniego trenera - Tito - oraz przydomka jego następcy.
"Po Tito - Tata" - mówił nagłówek artykułu w serwisie europe1.fr.
Niemiecki "Der Spiegel" ocenił, że styl gry Barcelony z nowym szkoleniowcem będzie nazywany "Tiki-Tata", zamiast "Tiki-taka", jak dotychczas.
Niektóre media podkreślają rolę Lionela Messiego w wyborze Martino. "Po plecach Messiego do Barcelony" - napisał brytyjski "The Sun". Dziennik przypomniał także niedawną wypowiedź gwiazdy "Blaugrany" o szkoleniowcu.
"Lubię Tatę Martino. Jest świetnym trenerem, który potrafi dobrze pokierować drużyną. Wszyscy go szanujemy" - powiedział Messi.
Z kolei włoska "La Gazzetta dello Sport" zauważyła podobne początki karier tych sportowców: obaj urodzili się w Rosario i obaj grali w drużynie juniorów Newell's Old Boys.
Martino wystąpił w pierwszym składzie ekipy seniorów ponad 500 razy, natomiast Messi pierwszy profesjonalny kontrakt podpisał z "Barcą".
"Tata" Martino zastąpi Tito Vilanovę, który zrezygnował z dalszego prowadzenia zespołu z uwagi na konieczność podjęcia bardziej intensywnej terapii nowotworowej. W 2011 roku zdiagnozowano u niego raka ślinianki, a przed kilkoma dniami stwierdzono nawrót choroby.
Mistrz Hiszpanii rozpocznie zmagania o obronę tytułu 17 sierpnia. Wówczas na Camp Nou podejmie Levante. Podczas przygotowań zagra kilka sparingów, m.in. 30 lipca w Gdańsku z Lechią.

 

man