Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 28.07.2013

Afera dopingowa. Erik Zabel: EPO, kortyzon, doping krwi

Były niemiecki kolarz Erik Zabel, jeden z najlepszych sprinterów ostatniej dekady ubiegłego wieku, przyznał się, że od 1996 roku stosował środki dopingowe.
Erik ZabelErik ZabelHeidas/Wikimedia Commons

- EPO, kortyzon, a potem nawet doping krwi. Tego było naprawdę dużo - powiedział Zabel w wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung", którego fragmenty gazeta umieściła w niedzielę na swojej stronie internetowej. Sześciokrotny zwycięzca klasyfikacji punktowej i triumfator 12 etapów Tour de France ujawnił, że rozpoczął od EPO, po które sięgnął z własnej woli, a gdy ulepszono metodę wykrywania tego dopingu, przerzucił się, jak inni kolarze, na transfuzje. - W 2003 roku przeprowadziłem transfuzję własnej krwi - dodał.

Pod koniec kariery w 2007 roku Zabel przyznał się do krótkiego epizodu dopingowego. W 1996 roku miał "próbować" EPO przez tydzień, co - jak twierdził - zakończyło się pogorszeniem stanu jego zdrowia i postanowił nigdy więcej nie korzystać z niedozwolonych środków. To wyznanie kosztowało go utratą zielonej koszulki najlepszego sprintera TdF w 1996 roku, ale innych sankcji nie poniósł, ponieważ sprawa była przedawniona.

W wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung" 43-letni Zabel wyraził skruchę i dodał, że żałuje swoich kłamstw: "Chciałem przede wszystkim dalej tak żyć, dalej być kolarzem zawodowym. Uwielbiałem ten sport, podróże. Mój egoizm był po prostu silniejszy".

W środę komisja śledcza francuskiego Senatu ujawniła w swoim raporcie, że podczas Tour de France w 1998 roku Zabel i jego najgroźniejszy rywal na finiszach z peletonu Włoch Mario Cipollini mieli pozytywne wyniki testów antydopingowych na obecność EPO.

PAP/aj