Na ławce trenerskiej Korony Kielce zadebiutował Jose Rojo Martin. Jego drużyna zagrała naprawdę dobre spotkanie, nie przypominała drużyny z pierwszych kolejek tego sezonu. Wielu zadawało sobie pytanie, jaką wizję ma trener "Pacheta" i czy uda mu się wprowadzić ją w życie przy tych zawodnikach, których ma do dyspozycji.
Ten mecz pokazał, że Korona może nie tylko grać agresywnie i liczyć na wolę walki swoich piłkarzy. Przeprowadzili kilka składnych akcji, dobrze operowali piłką, sprawiali wrażenie podporządkowanych taktycznym założeniom swojego nowego szkoleniowca. Piast był dziś jedynie tłem dla rywala, nie był w stanie podjąć równorzędnej walki. Kibice z Kielc z całą pewnością mogą być zadowoleni, tak z wyniku, jak i z gry piłkarzy. To może być dobry sygnał dla kieleckich fanów piłki, jednak wydaje się, że z oceną pracy nowego szkoleniowca trzeba się jeszcze powstrzymać.
Korona weszła w mecz w stylu, z którego jest znana. Zawodnicy byli zdecydowani, grali agresywnie w odbiorze. Widać było, że są nastawieni ofensywnie. To właśnie oni pierwsi stworzyli sytuację do strzelenia bramki, jednak po rzucie rożnym przestrzelił Jacek Kiełb. Piast przeczekał pierwsze minuty spotkania, broniąc się przed akcjami Korony.
W ataku drużyny z Kielc wystąpił Karol Angielski, który w 15. minucie zmarnował sytuację sam na sam z Trelą. Jednak chwilę później zawodnicy trenera Pachety wyszli na prowadzenie. Piłkarze Piasta wybili piłkę po rzucie rożnym, ale ta wróciła do wykonującego stały fragment gry Golańskiego. Obrońca ostro wrzucił w pole karne, po zamieszaniu doszedł do niej Kiełb i na siłę strzelił z kilku metrów w górny róg bramki. Korona prowadziła w pełni zasłużenie, miała więcej z gry i prezentowała się lepiej.
Przewaga jednej bramki nie zadowoliła gospodarzy, kontynuowali ataki i w 24. minucie udało im się zwiększyć przewagę nad rywalem. Paweł Sobolewski był niepilnowany w polu karnym, dostał dobrą piłkę ze skrzydła i uderzył z woleja, nie do obrony dla Treli.
Korona grała bardzo dobrze, prowadziła do przerwy dwiema bramkami, udało jej się zdominować rywali i nie dopuścić ich do stworzenia choćby jednej dobrej sytuacji. Widać było u nich dyscyplinę taktyczną i zaangażowanie w grę, choć trzeba przyznać, że Piast nie postawił im poprzeczki zbyt wysoko.
Warto podkreślić, ze jej zawodnicy próbowali utrzymywać się przy piłce pod pressingiem Piasta, nie wybijali jej do przodu bez namysłu, jak to czasami miało miejsce w poprzednich meczach. Podejmowali ryzyko w rozgrywaniu piłki i to w pełni się opłaciło.
Obraz gry nie zmienił się za bardzo w drugiej połowie, piłkarze Piasta próbowali grać bardziej agresywnie, ale kielczanie nie odpuścili w tej sytuacji. Spotkanie się zaostrzyło, ale sędzia Raczkowski „ostudził” piłkarzy żółtymi kartkami.
W 64 minucie mogło być po meczu, jednak świetną sytuację zmarnował Jacek Kiełb. Po świetnym podaniu znalazł się przed Trelą i próbował go przelobować, jednak uderzył minimalnie za mocno. Gra ożywiła się, chwilę później w dobrej sytuacji znalazł się Kamil Wilczek, ale jego strzał sparował na rzut rożny Małkowski.
Piast nie potrafił odmienić swojej gry, zawodnicy trenera Brosza nie mieli pomysłu na kreowanie gry i to Korona wciąż miała przewagę. W 85 minucie gliwiczanie mogli strzelić kontaktową bramkę, ale nie po raz kolejny nie udało mi się pokonać Małkowskiego. Piłka minimalnie minęła słupek jego bramki.
Korona Kielce - Piast Gliwice 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Jacek Kiełb (16), 2:0 Paweł Sobolewski (24).
Korona: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański (22. Kamil Kuzera), Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Mateusz Stąporski, Vlastimir Jovanović, Paweł Sobolewski (72. Artur Lenartowski), Michał Janota, Jacek Kiełb - Karol Angielski (54. Daniel Gołębiewski)
Piast: Dariusz Trela - Damian Zbozień, Csaba Horvath, Mateusz Matras, Krzysztof Król - Carles Martinez Embuena (81. Radosław Murawski), Artis Lazdins (61. Bartosz Szeliga), Tomasz Podgórski (81. Tomas Docekal), Matej Izvolt - Ruben Jurado, Kamil Wilczek.
Żółte kartki: Korona: Michał Janota. Piast: Csaba Horvath, Carles Martinez Embuena.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 7 697
Wyniki meczów 5. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:
2013-08-23:
KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia Kraków 0:1 (0:0)
Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 2:2 (1:1)
2013-08-24:
Zawisza Bydgoszcz - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (1:0)
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 2:3 (0:2)
2013-08-25:
Wisła Kraków - Lech Poznań 2:0 (2:0)
Śląsk Wrocław - Widzew Łódź 3:1 (2:0)
2013-08-26:
Korona Kielce - Piast Gliwice 2:0 (2:0)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Górnik Zabrze 5 3 2 0 9-411 +5
. Lechia Gdańsk 5 3 2 0 9-411 +5
3. Legia Warszawa 5 3 0 2 13-4 9 +9
4. Wisła Kraków 5 2 3 0 6-3 9 +3
5. Pogoń Szczecin 5 2 2 1 8-8 8
6. Cracovia Kraków 5 2 1 2 7-8 7 -1
. Jagiellonia Białystok 5 2 1 2 7-8 7 -1
. Piast Gliwice 5 2 1 2 7-8 7 -1
9. Śląsk Wrocław 5 1 3 1 7-6 6 +1
10. Ruch Chorzów 5 1 3 1 7-7 6
11. Lech Poznań 5 1 3 1 4-4 6
12. Widzew Łódź 5 2 0 3 6-13 6 -7
13. Korona Kielce 5 1 1 3 5-7 4 -2
14. Zawisza Bydgoszcz 5 0 3 2 5-7 3 -2
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 5 0 3 2 5-10 3 -5
16. KGHM Zagłębie Lubin 5 0 2 3 1-5 2 -4
Mecze w następnej kolejce
2013-08-30:
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze (18.00)
Ruch Chorzów - KGHM Zagłębie Lubin (18.00)
2013-08-31:
Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok (15.30)
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków (18.00)
Cracovia Kraków - Legia Warszawa (20.30)
2013-09-01:
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław (15.30)
Lech Poznań - Zawisza Bydgoszcz (18.00)
2013-09-02:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce (18.00)
psl