Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 26.09.2013

Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa. Mistrz potwierdził formę na trudnym terenie

Legia Warszawa pokonała w Białymstoku Jagiellonię 3:2 i umocniła się na prowadzeniu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.
W akcji do piłki Michał Kucharczyk (L) z Legii i Jonatan Straus (P) z miejscowej Jagiellonii podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy, Jagiellonia Białystok - Legia WarszawaW akcji do piłki Michał Kucharczyk (L) z Legii i Jonatan Straus (P) z miejscowej Jagiellonii podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy, Jagiellonia Białystok - Legia WarszawaPAP/ Artur Reszko

Spotkanie już od pierwszych minut toczyło się w szybkim tempie. Legia miała znaczną przewagę w posiadaniu piłki, która jednak nie przekładała się początkowo na sytuacje podbramkowe. Obie drużyny miały problem, by przebić się przez szczelne defensywy ekipy przeciwnej. Legionistom udało się to raz pierwszy w 22. minucie meczu i od razu była to akcja bramkowa. Brzyski, Pinto oraz Żyro rozegrali piłkę w trójkącie, co pozwoliło temu ostatniemu dośrodkować w kierunku Marka Saganowskiego. Napastnik Legii powalczył w powietrzu, dzięki czemu futbolówka dotarła do Miroslava Radovicia, który bez asysty obrońcy uderzył potężnie pod poprzeczkę!

Siedem minut później było już 2:0 dla Legii! Michał Żyro wbiegł w pole karne, minął zwodem pilnującego go obrońcę i wycofał piłkę do świetnie ustawionego Saganowskiego, a popularny "Sagan” strzelił płasko po ziemi w niepilnowany przez Słowika lewy róg bramki.

Gdy wydawało się, że taki wynik utrzyma się do przerwy, padł kontaktowy gol dla Jagiellonii. Spod linii bocznej Dawid Plizga uderzył z rzutu wolnego tuż przy lewym słupku bramki. Przed Skabę wbiegł jeden z zawodników drużyny gospodarzy, czym zmylił golkipera Legii, który nie zdołał skutecznie interweniować.

Podopieczni trenera Urbana mogli podwyższyć swoje prowadzenie już na początku drugiej części meczu. Helio Pinto posłał idealne prostopadłe podanie do Saganowskiego, a ten próbował jeszcze odnaleźć lepiej ustawionego Radovicia. Niestety Serb uderzył z nieodpowiedniej nogi i nie wykorzystał tej stuprocentowej okazji.

Kilka minut później po podaniu Michała Żyry ewidentnie faulowany w polu bramkowym był Marek Saganowski, lecz sędzia główny nakazał grać dalej. Dobre zawody rozgrywał Pinto, który ponownie dał otwierające podanie Saganowskiemu w 64. minucie, ale napastnik Legii zmarnował wysiłek kolegi i posłał piłkę obok bramki Słowika.

Strzelić swojego gola próbował też Żyro, ale bramkarz Jagiellonii radził sobie z uderzeniami pomocnika z Warszawy. Najbliżej zdobycia bramki był jednak Piątkowski, który wykorzystał nieporozumienie w szeregach obronnych Legii i strzelił pod poprzeczkę. Refleksem popisał się Skaba, który przeniósł piłkę ponad poprzeczką.

Legioniści strzelili upragnionego gola w 77. minucie meczu. Asystę w tej sytuacji zaliczył Helio Pinto, który świetnie dośrodkował wprost na głowę wchodzącego Radovicia. Serb uderzył po koźle, dzięki czemu piłka poszybowała ponad wyciągniętym Słowikiem i wpadła do siatki.

Gospodarze nie zamierzali jednak poddać się bez walki. Jan Pawłowski skorzystał na niezdecydowaniu Rzeźniczaka i wyszedł sam na sam ze Skabą. Nasz bramkarz był o włos, by skutecznie interweniować, ale piłka ostatecznie znalazła się w siatce. Mimo to Legia wygrała mecz na trudnym terenie w Białymstoku 3:2 i umocniła się na czele tabeli.

Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 2:3 (1:2)

Bramki: 0:1 Miroslav Radovic (22), 0:2 Marek Saganowski (29), 1:2 Dawid Plizga (45), 1:3 Miroslav Radovic (76), Pawłowski 2:3 (88)
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 6700.

ah. legia,com