Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Słójkowski 20.10.2013

Ekstraklasa: Cracovia pokonała "czerwoną latarnię" ligi

W pierwszym niedzielnym spotkaniu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Cracovia Kraków wygrała na własnym boisku z Podbeskidziem Bielsko-Biała 4:2 (1:1).
Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-BiałaCracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała PAP/Stanisław Rozpędzik
Posłuchaj
  • Wojciech Stawowy po meczu Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała (Naczelna Redakcja Sportowa PR/IAR)
  • Czesław Michniewicz po meczu Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała (Naczelna Redakcja Sportowa PR/IAR)
Czytaj także

Piłkarze Cracovii pokonali Podbeskidzie, które zajmuje ostatnie miejsce w ekstraklasowej tabeli. Bielszczanie tuż po przerwie wyszli na prowadzenie 2:1, ale krakowianom udało się strzelić z tej odsłonie aż trzy gole.

W pierwszym kwadransie drużyna z Bielska-Białej miała dwie okazje do zdobycia gola. W 4. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Aleksandra Jagiełły groźnie, ale niecelnie głową uderzył Błażej Telichowski. Pięć minut później ładny strzał oddał Anton Sloboda, ale również niecelny.

W 15. min. za faul Tomasza Górkiewicza sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Milos Kosanovic. Bielszczanie zdołali wyrównać osiem minut później za sprawą wspomnianego Slobody.

Kilkanaście sekund po rozpoczęciu drugiej połowy "Górale" wykonywali rzut wolny. Po wrzutce Sebastiana Bartlewskiego piłkę wprost pod nogi przeciwnika zagrał Sebastian Steblecki. Rudolf Urban skorzystał z prezentu i było 1:2.

Inicjatywę przejęli krakowianie, którzy wyrównali w 66. min dzięki strzałowi z ok. 25 m rezerwowego Vladimira Boljevica. Dwie minuty później Saidi Ntibazonkiza wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Bielszczanie ambitnie próbowali wyrównać. Najlepszą okazję do tego miał w 80. min. Marcin Wodecki, ale jego strzał z bliska niemal cudem odbił Krzysztof Pilarz.

Na sekundy przed końcem spotkania Przemysław Kita głową pokonał golkipera z Bielska-Białej.

Ze względu na złe zachowanie kibiców podczas meczu Cracovii z Wisłą Kraków (1:1) wojewoda małopolski Jerzy Miller zamknął stadion "Pasów" na dwa mecze. Drugim z nich było spotkanie z Podbeskidziem.

Po meczu powiedzieli:

Czesław Michniewicz (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): "Żałuję, że to spotkanie tak się dla nas skończyło. Chociaż rozegraliśmy niezły mecz, to straciliśmy cztery bramki i przegraliśmy. Dziś naszej szansy szukaliśmy w kontratakach. Po strzale Vladimira Boljevica nasza gra się posypała".

Wojciech Stawowy (trener Cracovii): "Przed meczem słyszałem głosy, że pojedynek z Podbeskidziem będzie dla nas lekkim, łatwym i przyjemnym. Ostrzegałem, że tak nie będzie. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu niemrawa. Graliśmy anemicznie, było u nas dużo niedokładności. Nasza gra drgnęła w drugich 45 minutach. Przyspieszyliśmy, zaczęliśmy stosować prostopadłe podania, oddawaliśmy strzały z dystansu. Te ostatnie są szczególnie istotne, gdy drużyna przeciwna się broni. Bardzo się cieszę z dzisiejszej postawy Boljevica. Wszedł w trudnym momencie i dał dobrą zmianę. Uporządkował naszą grę w środku pola i zdobył goła. W pierwszej lidze był naszym etatowym strzelcem. Myślę, że ten mecz pomoże mu się odrodzić".

Cracovia Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Milos Kosanović (15-karny), 1:1 Anton Sloboda (23), 1:2 Rudolf Urban (46), 2:2 Vladimir Boljević (66), 3:2 Saidi Ntibazonkiza (68), 4:2 Przemysław Kita (90+1).

Żółte kartki - Cracovia Kraków: Dawid Nowak. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Tomasz Górkiewicz, Bartłomiej Konieczny.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Cracovia Kraków: Krzysztof Pilarz - Sławomir Szeliga, Mateusz Żytko, Milos Kosanovic, Adam Marciniak - Sebastian Steblecki, Marcin Budziński (53. Vladimir Boljević), Damian Dąbrowski, Rok Straus (60. Przemysław Kita), Saidi Ntibazonkiza (90+3. Bartłomiej Dudzic) - Dawid Nowak.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Ladislav Rybansky - Tomasz Górkiewicz, Dariusz Pietrasiak, Bartłomiej Konieczny, Błażej Telichowski - Aleksander Jagiełło (74. Marcin Wodecki), Dariusz Łatka, Anton Sloboda, Rudolf Urban (74. Krzysztof Chrapek), Frank Kwame - Sebastian Bartlewski (65. Piotr Malinowski).

mr