Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 21.10.2013

Bundesliga: Leverkusen nie sprzeciwi się powtórzeniu meczu

Piłkarski klub Bundesligi Bayer Leverkusen poinformował w poniedziałek, że zgodzi się na powtórzenie spotkania z Hoffenheim (2:1), o ile zapadnie taka decyzja.
Stefan KiesslingStefan Kiessling EPA/UWE ANSPACH

Bundesliga: po bramce-widmo Kiesslinga DFB skonsultuje się z FIFA

W piątek goście odnieśli zwycięstwo po tym, jak Stefan Kiessling zdobył "gola-widmo".
W 70. minucie meczu piłka po strzale zawodnika gości trafiła w boczną siatkę i przez dziurę wpadła do bramki, a sędzia uznał gola.
- Na pewno nie będziemy się od takiej decyzji odwoływać - zapewnił rzecznik "Aptekarzy" Meinolf Sprink w rozmowie z agencją dpa.
Z drugiej strony, zauważył jednak, że zwycięstwo nie było do końca przypadkowe. "Tuż przed tym trafieniem prowadziliśmy 1:0 i mieliśmy przewagę" - tłumaczył Sprink.
Dlatego dyrektor sportowy Bayeru Rudi Voeller zaproponował, aby obie drużyny rozegrały ponownie tylko ostatnie 20 minut spotkania - te, które nastąpiły po feralnej bramce.
Wcześniej sekretarz generalny Bundesligi Andreas Rettig poinformował, że decyzja w sprawie bramki-widmo nie zostanie podjęta przed końcem października. Niemiecka federacja (DFB) zapowiedziała z kolei, że skonsultuje się w tej sprawie z FIFA.
Na boisku piłkarze gospodarzy nie zorientowali się nawet, że doszło do pomyłki, ale powtórki telewizyjnie nie pozostawiły żadnych wątpliwości. W sobotę zespół Hoffenheim złożył oficjalny protest, domagając się powtórzenia meczu. Sam winowajca przeprosił za zamieszanie, tłumacząc się tym, że nie widział, w jaki sposób piłka po jego główce znalazła się w bramce.
"Po uderzeniu piłki odwróciłem głowę i nie widziałem dokładnie czy wpadła w prawidłowy sposób do bramki czy nie. Przepraszam wszystkich sympatyków sportu. Oczywiście, nie jest przyjemnie wygrać w ten sposób. Uczciwość jest ważna w sporcie, dla nas w klubie i dla mnie osobiście" - napisał Kiessling na Facebooku.
Innego zdania jest były trener m.in. Schalke 04 Gelsenkirchen, Hoffenheim czy Hannoveru 96 - Ralf Rangnick.
"To co wydarzyło się po główce jest jasne: język ciała Kiesslinga, jego gesty i mimika dały do zrozumienia, że zawodnik dobrze widział, że piłka trafiła w boczną siatkę. Myślę, że zaprzepaścił ogromną szansę, żeby zrobić coś dobrego dla idei fair play" - ocenił na antenie radia "Suedwestrundfunk".

Bundesliga. Bayer strzela gola przez dziurę w siatce. To skandal!

 

man