Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 06.11.2013

Robert Lewandowski potwierdził odejście z Borussii Dortmund

Napastnik polskiej reprezentacji przyznał także, że ze swoim przyszłym klubem już wszystko uzgodnił. - Nikt nie musi zatem dzwonić z kolejnym propozycjami - zaznaczył.
Robert Lewandowski w barwach Borussii DortmundRobert Lewandowski w barwach Borussii DortmundWikipedia/An333

Niemieckie media są niemal pewne, że kolejnym pracodawcą "Lewego" będzie Bayern Monachium. Miałby tam zarabiać nawet 10 mln euro rocznie. Ostatnio jednak pojawiały się informacje, że do Dortmundu przylecieli przedstawiciele Barcelony, by uzgadniać ewentualny transfer Polaka. Żadne doniesienia nie są jednak potwierdzone. Sam Lewandowski zapowiedział, że najwcześniej ujawni szczegóły o swojej przyszłości 2 stycznia, bo właśnie na pół roku przed wygaśnięciem kontraktu, pozwalają na to przepisy FIFA.

- Chcę w przyszłym sezonie przeżyć coś nowego, mimo że w Dortmundzie czuję się bardzo dobrze. Teraz nie mogę nic powiedzieć, ale zapewniam o jednym - po Nowym Roku wszyscy poznają moją decyzję. Nikt nie musi już dzwonić do mojego menedżera, czy do mnie, bo zadecydowałem już o swojej przyszłości. Teraz w pełni koncentruję się na grze w BVB i nie chcę myśleć o niczym innym - skomentował w gazecie Sport Bild.

W tym sezonie ma jeszcze jeden cel. Chce z Borussią zdobyć tytuł mistrzowski. - Drużyna jest na to gotowa. Jest jednolita i bardzo silna. Mamy w sobie jeszcze więcej koni mechanicznych niż w ubiegłych latach - ocenił.

Również w klubie nie mają już nadziei, że Lewandowski zostanie. - Uzgodniliśmy, że latem się żegnamy. Bylibyśmy głupi, gdybyśmy nie byli już w poszukiwaniu jego zastępców - przyznał ostatnio dyrektor BVB Hans-Joachim Watzke.

Borussia obecnie jest druga w tabeli Bundesligi. Ma jeden punkt mniej od obrońców tytułu Bayernu Monachium. W Lidze Mistrzów w środę wieczorem zmierzy się z Arsenalem Londyn z Wojciechem Szczęsnym w bramce. Oprócz Lewandowskiego w Dortmundzie grają Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek (obecnie przechodzi rehabilitację po operacji biodra).

/Foto Olimpik/x-news

mr, man