Wśród uczestników pobiegł też premier Donald Tusk.
Pokonanie 10 kilometrów szefowi rządu zajęło 49 minut i 44 sekundy. Najszybszy był Arek Gardzielewski - jego czas to 30 minut 3 sekundy.
Premier podkreślił, że to jego życiowy rekord.
Wśród kobiet najszybsza była Olga Kalendarowa-Ochal, która na metę przybiegła z czasem 33 minut i 26 sekund.
Arkadiusz Gardzielewski nie ukrywał zadowolenia z osiągniętego wyniku. Pokreślił, że Bieg Niepodległości to piękna uroczystość, która pozwala upamiętnić ważne narodowe święto.
Donald Tusk uważa, że udział w biegu jest dobrą formą świętowania. Dodał, że każdy powinien znaleźć swój sposób i nikt nikomu nic nie powinien narzucać. - Byleby nikomu nie zakłócać tego święta - mówił premier.
TVN24/x-news
- Niektórzy muszą dojrzeć do wspólnego obchodzenia święta 11 listopada - ocenił premier.
Zdaniem Donalda Tuska, dobrze byłoby, żeby 11 listopada każdy zapomniał o urazach i pomyślał ciepło także o przeciwnikach politycznych. Premier życzył Jarosławowi Kaczyńskiemu wszystkiego najlepszego w Dniu Niepodległości.
Uczestnicy Biegu Niepodległości podkreślają, że to najlepszy sposób spędzenia czasu wolnego i możliwość pokonania własnych słabości. W ten sposób można udowodnić sobie i innym, że możemy więcej - mówią.
Dla wielu ważny jest także patriotyczny kontekst biegu i możliwość świętowania niepodległości w aktywny sposób.
Biegaczy do wysiłku zagrzewała orkiestra, a oczekiwanie na start uprzyjemniały pokazy umiejętności kawalerzystów.
Po udziale Biegu Niepodległości premier weźmie udział w marszu organizowanym przez prezydenta.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, bk