Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 10.12.2013

Justyna Kowalczyk ujarzmiła norweskich fanów

Justyna Kowalczyk na swoim facebookowym profilu zrobiła przegląd norweskiej prasy po wygranej w Lillehammer. "Bjørgen og Johaug fikk bank" - Bjoergen i Johaug dostały klapsa - przetłumaczyła jeden z tytułów. Wpis wywołał spore kontrowersje.
Justyna KowalczykJustyna KowalczykPR

>>> Justyna Kowalczyk bezkonkurencyjna! Norweżki poległy na własnym terenie

Justyna Kowalczyk ten sezon rozpoczęła zupełnie inaczej niż poprzednie. Polka od razu zaczęła wygrywać, a także jest bardziej aktywna na Facebooku. Po ostatnich zawodach Pucharu Świata w Lillehammer, gdzie Justyna Kowalczyk była bezkonkurencyjna na 10 kilometrów stylem klasycznym, Polka postanowiła przejrzeć norweską prasę. Po zapoznaniu się z tytułami, Kowalczyk na facebooku napisała:

"Dziś uczymy się norweskiego:
Maktdemonstrasjon av Kowalczyk - Pokaz siły Kowalczyk.
Kowalczyk knuste de norske - Kowalczyk miażdży Norweżki.
Bjørgen og Johaug fikk bank - Bjoergen i Johaug dostały klapsa.
Miło rano zajrzeć do norweskich gazet".

>>> Justyna Kowalczyk przegląda norweską prasę i uczy się języka rywalek

Justyna Kowalczyk, wprawiła internautów w rozbawienie i wywołała pozytywne reakcje użytkowników. Jak się jednak okazało nie wszystkich. Mimo, że wpis Kowalczyk polubiło ponad 10 tysięcy osób, znalazły się wśród nich takie, które poczuły się obrażone. Kowalczyk zamieściła sprostowanie swojej językowej zabawy, która nie spodobała się norweskim fanom.

"Drodzy, norwescy fani narciarstwa" - napisała po angielsku Justyna. "Byłam zaskoczona, że tak wielu z was obraziło się na mój wczorajszy post. Cóż, to przecież były tytuły z Waszych gazet i stron internetowych ... To nie jest mój brak szacunku dla Marit i Therese. Musiałabym być szalona. One są wielkimi zawodniczkami i cały czas kandydatkami no1 i no2 do medali na igrzyskach".

Kowalczyk dodała, że zdecydowała się zacytować te tytuły ponieważ nie często udaje się jej "knuste" (po norwesku "zgnieść, zmiażdżyć") dziewczyny z Norwegii.

Na koniec Kowalczyk poprosiła, aby fani nie czuli się dotknięci: "sport is not only about results and "knusting" each other" i przypomniała: "Na końcu wpisu dodałam, że za tydzień (czyli w Davos) gazetowe tytuły się odwrócą. Łyżwa... Ale tego już wasze media nie przetłumaczyły, tylko doniosły o mojej "arogancji" i podpisała "Diesel Doris".

Przezwisko "Diesel-Doris" to obraźliwe określenie kobiety, która jest ociężała lub po prostu cierpi na otyłość. Dzięki temu może zostać partnerką największego niedorajdy, bo i tak nie ma dużych wymagań. Tak też określił Justynę Kowalczyk - norweski biegacz narciarski Petter Northug w trakcie tegorocznego Tour de Ski. Norweg użył obraźliwego określenia w stosunku do naszej zawodniczki, gdy wygrywała z rywalkami Tour de Ski 2013.

Do wpisu Polka dołączyłą swoje zdjęcie w norweskiej czapce.

Wpis bardzo spodobał się fanom narciarstwa. Polka otrzymała wiele pozytywnych komentarzy - również od norweskich fanów tej dyscypliny.

/

Marit Bjoergen, Charlotte Kalla i Therese Johaug też będą mogły osobiście przejrzeć polską prasę  po startach Justyny Kowalczyk na ojczystej ziemi. Na ten moment musimy jeszcze poczekać, ale sprawdzimy to po 18 stycznia w Szklarskiej Porębie, gdzie odbędzie się jedyny w Polsce bieg w Pucharze Świata.

Najbliższy start już 14 grudnia w szwajcarskim Davos.

ah, man