Jak wyjaśnił Paweł Borys, Pracownicze Plany Kapitałowe skierowane są do wszystkich dorosłych Polaków, którzy pracują i odprowadzają składki na ubezpieczenie społeczne niezależnie od tego, czy jest to umowa o pracę czy umowa zlecenie.
Jarosław Nowrotek zaznaczył z kolei, że program ten służy przede wszystkim edukacji ekonomicznej Polaków. - W tym programie - który jest nam absolutnie potrzebny - państwo daje dosyć dużą zachętę dla osób, które będą oszczędzały. Osoba, która zarabia 4 tys. zł miesięcznie i będzie odkładała 2 proc. w skali roku, odłoży 1 tys. zł, a w rzeczywistości dostanie drugie tyle od pracodawcy i od państwa. Premia za odkładanie pieniędzy w tej formie jest więc dosyć duża – zauważył.
Nowrotek dodał, że obywatele muszą zdawać sobie sprawę, że „przyszłe emerytury nie są uzależnione od tego, co dziś mają zapisane na kontach w ZUS”. - Emerytury uzależnione są od stanu gospodarki i tego, ile osób pracuje w stosunku do osób, które pobierają świadczenia. Prognoza do roku 2050 roku jest taka, że będzie ponad 4 mln osób mniej pracujących, a liczba emerytów zdecydowanie się zwiększy – mówił.
Podobnego zdania był dr Maciej Bukowski. - Relacja między emeryturą a płacą będzie spadała. Obecne pokolenia mają tę relację bardzo dobrą. Obecni emeryci wpłacili bowiem do systemu znacznie mniej niż z niego dostają. Nie będzie tak jednak w przypadku osób uczestniczących obecnie na rynku pracy, ta relacja będzie spadać. PPK ma szanse uratować ZUS, ale będzie też widoczne w portfelach przyszłych emerytów – stwierdził.
- Ten system państwowy tak, reaguje, jak mu jest potrzebne. Niekoniecznie to jest zbieżne z interesami przeciętnego obywatela – podsumował Kazimierz Krupa.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Wojciech Surmacz.
Polskie Radio 24/pr
Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
___________________
Data emisji: 9.11.17
Godzina emisji: 9:09