Polsko-holenderska współpraca gospodarcza od lat układa się bardzo dobrze. Wymiana handlowa rozwija się zarówno w rolnictwie, jak i w wielu gałęziach przemysłu. Znakomicie na polskim rynku radzą sobie również holenderskie usługi, między innymi bankowość, doradztwo i ubezpieczenia.
– Duch Niderlandczyków jest bardzo kupiecki, z mocnymi tradycjami handlowymi. Dlatego są oni w Polsce obecni od samego początku transformacji ustrojowej. To była pierwsza tak wyraźna grupa ludzi z Europy Zachodniej, która przybyła do Polski i funkcjonowała we wszystkich ważniejszych przedsiębiorstwach – powiedział w PR24 prof. Ryszard Żelichowski z Zakładu Europeistyki Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Holandia wobec kryzysu na Ukrainie
Przyjazd holenderskiej pary królewskiej do Polski ma szczególny wymiar. Jest to bowiem pierwsza oficjalna zagraniczna wizyta króla Wilhelma Aleksandra. To pokazuje, że Europa Środkowo-Wschodnia jest coraz ważniejszym regionem z punktu widzenia polityki zagranicznej Holandii. Na priorytety holenderskiej dyplomacji z pewnością wpływa również kryzys na Ukrainie.
– Niderlandy nie są w czołowej grupie państw walczących z tymi problemami. Oni są raczej przyglądają się, ich polityka jest poprawna. Stosują się do sankcji, wspierają front poparcia dla Ukrainy, ale również starają się o utrzymanie dobrych stosunków z Rosją – podkreślał prof. Ryszard Żelichowski.
Pamięć o polskich żołnierzach
Polskę i Holandię łączą wspólne wątki historyczne. Dużą rolę we wzajemnych relacjach odgrywały związki handlowe między Niderlandami a Gdańskiem jeszcze w XVII wieku. Z kolei podczas II wojny światowej, w wyzwalaniu ziem holenderskich uczestniczyła polska dywizja pancerna pod dowództwem generała Maczka.
– O tym się bardzo pamięta, na terenie królestwa Niderlandów znajdują się pięknie utrzymane polskie cmentarze wojskowe. A wszystkie oficjalne wizyty rozpoczynają się od spotkań z żołnierzami I Dywizji Pancernej – stwierdził Gość PR24.
PR24/Anna Mikołajewska