Jak oceniał na naszej antenie Aleksander Majewski, prace komisji śledczej, wraz z pojawianiem się na jej posiedzeniach kolejnych świadków, będą wzbudzały coraz większe emocje. – Nazwisko Andrzeja Seremeta jest dość nośne, ale w świadomości publicznej największe zainteresowanie będą wzbudzały przesłuchania polityków. Mówi się przecież o wzywaniu Jarosława Gowina czy Donalda Tuska – wskazywał komentator, zauważając przy tym, że już ostatnie zeznania gdańskich prokuratorów były ważnym elementem całej sprawy.
– Nie wzbudzały może one zbyt dużego zainteresowania, ale pokazały zjawisko całej afery. Prokuratorzy nagle zaczęli cierpieć na zbiorową amnezję, nie pamiętali o faktach, o których powinni wiedzieć, jako osoby prowadzące śledztwo – mówił gość Polskiego Radia 24.
W ocenie Aleksandra Majewskiego, w kontekście kontrowersji wokół Amber Gold, przesłuchiwany dziś Andrzej Seremet mógł zrobić więcej. – Niektóre fakty rzeczywiście nie docierały do ówczesnego prokuratora generalnego; prokuratorzy nie przekazywali informacji swojemu przełożonemu. Z drugiej strony, odpowiedzialny szef powinien sprawdzać wszelkie fakty. Trudno uwierzyć, że nie miał on szerokiej wiedzy nt. nadużyć na tak duża skalę – podkreślał publicysta.
Więcej w całej rozmowie.
Polskie Radio 24/mp
_________________
Data emisji: 8.12.16
Godzina emisji: 11.15