Prezydent, wygłaszając oświadczenie dla mediów, powiedział, że ma wątpliwości w sprawie ustawy. Jak wyjaśnił, odebranie stopni wojskowych kierownictwu Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego jest według niego „mało dyskusyjne”, ale – jak dodał – „nie tylko ci ludzie składali się na WRON”.
Jak oceniał w Polskim Radiu 24 Bogumił Łoziński, z perspektywy zachowania standardów demokratycznych, w kontekście ewentualnej degradacji w dużej mierze już nieżyjących ludzi, trzeba pamiętać o instytucjach odwoławczych. – Z punktu widzenia pozytywnych standardów demokracji, prawo powinno dawać możliwość odwołania – wskazywał.
– Przez 30 lat nie udało się rozliczyć dwóch największych zbrodniarzy komunistycznych: Jaruzelskiego i Kiszczaka. Z drugiej strony, podzielam zdanie prezydenta. Ta ustawa była źle napisana. Człowiek po śmierci jest w innej rzeczywistości, jest przez kogoś innego rozliczany. Być może zatem wystarczyłoby rozliczenie tych osób przez historyków; ich jednoznaczna ocena – dodawał Bogumił Łoziński.
– Argumenty prezydenta, dotyczące między innymi różnej sytuacji osób wchodzących w skład WRON, można zrozumieć (...). Z drugiej strony, mimo zastrzeżeń, myślę, że ustawa degradacyjna mogła zostać podpisana – komentował z kolei na naszej antenie Jakub Jałowiczor. – Uważam, że argumenty Andrzeja Dudy są trochę przesadzone. Nie jest tak, że jest to ustawa, która powodowałaby, że np. ktoś trafi do więzienia. Mówimy o kwestii symbolicznej (…) – dodawał dziennikarz „Gościa Niedzielnego”.
– Należy rozliczyć tych, którzy (...) zabijali Polaków w latach 80. i wcześniejszych. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jeżeli to robimy, powinniśmy to jednak robić w sposób odpowiedni – mówił Maciej Chudkiewicz. – Ustawa degradacyjna nie daje prawa do obrony. Trudno w demokratycznym państwie prawa przyjmować takie ustawy (...). Nawet słuszna sprawa nie może być załatwiona bublem prawnym – wskazywał.
W Polskim Radiu 24 sprawę komentował również Adam Borowski, opozycjonista w czasach PRL. – Decyzję o wecie przyjąłem z pewnym spokojem, chociaż chciałbym jak najszybszej degradacji ludzi niegodnych stopnia oficerskiego. A jest ich mnóstwo, nie tylko Jaruzelski i Kiszczak – mówił gość PR24. – Ważne jest to, że prezydent chce podjąć konsultacje ws. ustawy degradacyjnej (...), bo ona ma być pewnym aktem sprawiedliwości społecznej. Dlatego w sprawiedliwej ustawie trzeba oddzielić konstruktorów stanu wojennego od tych, którzy, tak jak gen. Hermaszewski, z mediów dowiedzieli się, że są członkami WRON – pointował.
Celem ustawy degradacyjnej było stworzenie możliwości prawnych pozbawienia stopnia oficerskiego i podoficerskiego między innymi Wojciecha Jaruzelskiego oraz Czesława Kiszczaka, a także innych osób, które były członkami Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego albo pełniły służbę w organach bezpieczeństwa państwa, wymienionych w ustawie lustracyjnej.
Prezydent po świętach chce przeprowadzić konsultacje z szefem MON i organizacjami kombatanckimi na temat nowego kształtu ustawy.
Więcej w rozmowach z komentatorami.
Polskie Radio 24/IAR/zz
____________________
Data emisji: 30.03.18
Godzina emisji: 12.45; 13.45; 14.45