Zdaniem Sebastiana Kalety, dzisiaj już nikt nie ma wątpliwości, co do słuszności powołania Komisji Weryfikacyjnej w obecnym kształcie.
- Ze świecą szukać dziś eksperta, który mówiłby otwarcie, że konstrukcja w jakiej funkcjonuje Komisja Weryfikacyjna jest niekonstytucyjna. Eksperci przez rok wnikliwie przejrzeli przepisy i nikt już tego nie kwestionuje. Cała nagonka, którą Hanna Gronkiewicz-Waltz rozpętała w zeszłym roku miała służyć tylko zasłonie dymnej - komentował Kaleta. Polityk negatywnie ocenił postawę prezydent Warszawy przy przeprowadzaniu reprywatyzacji w Stolicy. - Gdyby nie praca komisji i prokuratury, grupa hochsztaplerów nadal działałaby w Ratuszu. Dziś wiemy, że urzędnicy kłamali, a Hanna Gronkiewicz Waltz miała świadomość, że takie nieprawidłowości mogą zachodzić - dodał Gość PR 24.
Komisja już po kilku miesiącach działalności wykazała szereg nieprawidłowości przy przeprowadzaniu reprywatyzacji w Warszawie.
- Nawet osoby, które mówiły o nieprawidłowościach w Stolicy i nie miały na to większych dowodów są zaskoczone skalą ustaleń Komisji. Pokazaliśmy na konkretnych sprawach, jak proceder dzikiej reprywatyzacji przebiegał i jak można było uniknąć tragedii powstałych w skutek tego, że nie wydawano nieruchomości zgodnie z przepisami - mówił Kaleta.
Afera reprywatyzacyjna zaczęła się od sprawy działki przy Pałacu Kultury i Nauki pod dawnym adresem Chmielna 70 w 2016 roku. Na mocy decyzji ratusza z 2012 roku działka ta, o wartości ok. 160 mln zł, została przejęta przez osoby, które nabyły roszczenia od spadkobierców. Miasto przyznało im prawo wieczystego użytkowania działki - mimo że w latach 50. odszkodowanie dostał jej ostatni przedwojenny właściciel, obywatel Danii Jan Henryk Holger Martin.
Więcej w całości audycji.
Rozmawiał Jakub Kukla.
PR24/PJ
____________________
Data emisji: 18.06.18
Godzina emisji: 14:06