Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Darek Matyja 09.08.2010

Ribery woli grać niż zeznawać

Bayern nie zgadza się na wyjazd swojego piłkarza na przesłuchanie.
Franck RiberyFranck Ribery fot. East News

Władze Bayernu Monachium nie zgadzają się na wyjazd swego piłkarza Francka Ribery'ego na przesłuchanie przed komisją dyscyplinarną francuskiej federacji. Ribery miał złożyć 17 sierpnia wyjaśnienia w sprawie afery w ekipie trójkolorowych podczas MŚ w RPA.

"Priorytetem są dla nas przygotowania do nowego sezonu Bundesligi" - powiedział szef Bayernu Karl-Heinz Rummenigge.

Bawarczycy twierdzą, że zgodnie z obowiązującymi przepisami kluby są zobligowane do zwalniania zawodników jedynie w terminach tzw. FIFA, dlatego nie chcą słyszeć o wyjeździe Ribery'ego.

Za tydzień (16.8) Bayern zagra w Pucharze Niemiec z piątoligową Germanią Windeck, a 20 sierpnia na inaugurację sezonu spotka się z VfL Wolfsburgiem.

Francuska federacja na 17 sierpnia wyznaczyła przesłuchanie Ribery'ego, a także czterech innych reprezentantów kraju ws. wydarzeń podczas afrykańskiego mundialu. Na mistrzostwach o Francuzach głośno było nie tylko za sprawą słabej gry (remis i dwie porażki), ale także pozaboiskowych wydarzeń. Nicolas Anelka w wulgarnych słowach obraził selekcjonera Raymonda Domenecha, za co "wyleciał" z kadry. W obronie piłkarza stanęli jego koledzy, którzy zbojkotowali jeden trening.

Członkowie komisji dyscyplinarnej chcą usłyszeć w przyszłym tygodniu "wersje zdarzeń" od Anelki, Ribery'ego, kapitana Patrice'a Evry, Erica Abidala i Jeremy'ego Toulalana.

Niedawno Ribery i Karim Benzema przesłuchiwani byli jako podejrzani o uprawienie seksu z nieletnią i świadkowie w śledztwie o stręczycielstwo.

dm