Trójka
Ula Czerny
15.10.2010
Krótki metraż nagrodzony na WFF
Poziom konkursu na Warszawskim Festiwalu Filmowym był w tym roku bardzo wysoki, wygrał rumuński dramat rodzinny "Klatka".
Kadr z filmu "Klatka"źr.mat.prasowe
Posłuchaj
-
Mateusz Rakowicz o Konkursie Filmów Krótkometrażowych
Czytaj także
Jury Konkursu Filmów Krótkometrażowych nagrodziło 17-minutowy film Adriana Sitaru za "za wybitne i bezpretensjonalne ujęcie tematu, za prostotę realizacyjną i za niezwykle złożone kreacje aktorskie".
- Temat "Klatki" też jest ciekawy, to kameralna opowieść o relacji ojca i syna - tłumaczył juror filmów krótkometrażowych Mateusz Rakowicz. Reżyser był gościem Ryszarda Jaźwińskiego na antenie Trójki.
Poziom Konkursu Filmów Krótkometrażowych był w tym roku bardzo wysoki, wszystkie filmy od strony realizacyjnej trzymały dobry poziom.
- Pewnym problemem dla jury było to, że w tej jednej kategorii był miks fabuł, filmów studenckich, dokumentalnych, animacji, nawet filmów eksperymentalnych - tłumaczył Mateusz Rakowicz na antenie Trójki.
Kadr z filmu "Jesienni faceci"
Jurorów urzekły w tym roku opowiedziane w fabułach historie, w efekcie oprócz nagrody głównej wyjątkowo przyznano w tym roku także dwa wyróżnienia. Nagrodzono poetycki, pięknie nakręcony film "Jesienni faceci" Jonasa Selberga Augustséna i dramat "Porządek Rzeczy" Césara i José Esteban Alenda.
- Tematem "Porządku rzeczy" jest przemoc domowa względem kobiet. Film posługuje się bardzo oryginalnym językiem filmowym, ma też bardzo silną symbolikę. Uznaliśmy, że zasługuje na wyróżnienie - tłumaczył werdykt Mateusz Rakowicz.
Nagrody zostaną zwycięzcom wręczone dopiero pod koniec Warszawskiego Festiwalu Filmowego, w niedzielę 17 października.
usc