Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Magda Zaliwska 29.11.2010

Etyczne wymiary informacji

Ludobójstwo to nie tylko morderstwo na ludziach, ale też morderstwo pamięci o nich - mówił gość "Europejskiego Magazynu Kulturalnego" przy okazji Międzynarodowego Festiwalu Reportażu "Warszawa bez fikcji".
Międzynarodowy Festiwal Reportażu Warszawa bez fikcji 2010Międzynarodowy Festiwal Reportażu "Warszawa bez fikcji" 2010

W "Europejskim Magazynie Kulturalnym" mówiliśmy o Międzynarodowym Festiwalu Reportażu "Warszawa bez fikcji", organizowanym w Warszawie przez Instytut Książki i Instytut Reportażu.

Oprócz reportażu, fotoreportażu na festiwalu znalazł się też teatr faktu. W spotkaniach z publicznością w kilkunastu miejscach Warszawy weźmie udział 80 reporterów z Polski i z zagranicy, a gośćmi specjalnymi są travel blogerzy. O imprezie i o tym, czym jest reportaż, Katarzyna Nowak rozmawiała z dyrektorką festiwalu, Joanną Czudec i Wojciechem Tochmanem z Instytutu Reportażu i autorem książki o ludobójstwie w Ruandzie, "Dzisiaj narysujemy śmierć".

Reportaż to forma bardzo droga, na którą nie stać większości gazet. Czy to oznacza, że spotykamy się obecnie z kryzysem pisarstwa reportażowego? Joanna Czudec uważa, że nie, bo wydawanie reportaży w formie książkowej jest szansą na długie życie tych najlepszych tekstów, które mimo swojej doraźności mogą być z zainteresowaniem czytane nawet po wielu latach. Z kolei Wojciech Tochman uważa, że ogromne koszty przygotowywania reportaży, połączone z coraz większym zainteresowaniem czytelników tematami z odległych zakątków świata, mają ogromny wpływ na tę formę z pogranicza dziennikarstwa i literatury.

Autor "Dzisiaj narysujemy śmierć", zwrócił uwagę na etyczny wymiar obiegu informacji. Fakt, że nie umiemy dziś opowiedzieć chociaż kilkudziesięciu zdań o krwawych wydarzeniach w Ruandzie czy innych państwach, w których dopuszczano się ludobójstwa, oznacza, że cicho się na nie zgadzamy. Ludobójstwo to nie tylko morderstwo na ludziach, ale też morderstwo pamięci o nich. Zapomnienie sprzyja katom, a nie ich ofiarom. Bycie świadomym tego, co dzieje się na świecie, staje się zatem tym, co można zrobić dla ludzi, na losy których, nie mamy pozornie żadnego wpływu.