W ramach 3. American Film Festival światową premierą miał film "Dziewczyna w masce lisicy" (reż. Ricky Shane Reid). Roman Gutek w rozmowie z Ryszardem Jaźwińskim zdradził do jakich amerykańskich filmów chętnie wróci podczas festiwalu i które tytuły po prostu trzeba zobaczyć
Wszystkie relacje z 3. AFF znajdziesz TU >>>
Wśród ulubionych klasycznych filmów szefa American Film Festivalu ważne miejsce zajmuje "Johnny Guitar" Nicholasa Ray'a. - To właściwie na pierwszy rzut oka western, ale jak się mu bliżej przyjrzymy, to ten film jest praktycznie antywesternem. Reżyser bawi się konwencjami, wręcz ironizuje - opowiada Roman Gutek.
"Johnny Guitar" (1954) został źle przyjęty w Stanach, ale był filmem bardzo ważnym dla francuskiej "nowej fali". Joan Crawford zagrała w nim twardą właścicielkę saloonu, której w walce ze zbirami (niekoniecznie płci przeciwnej) pomaga jej były kochanek i wytrawny rewolwerowiec (Sterling Hayden), który o trzymaniu spluwy najchętniej by zapomniał.
Więcej o kulturze w Trójce - posłuchaj! >>
Przełom lat 60. i 70. To już zmiana pokoleniowa w świecie amerykańskich wielkich reżyserów. Zarazem kontrkultura i czas wielkiej rewolucji, co owocowało dobrym kinem autorskim. - Filmy były krytyczne w stosunku do ówczesnych Stanów Zjednoczonych, ale to były przede wszystkim bardzo dobre filmy - ikony tamtego okresu "Narkomani" i "Strach na wróble" Jerry'ego Schatzberga, z którym będzie się można spotkać podczas festiwalu - przypomina gość Ryszarda Jaźwińskiego.
Więcej o ulubionych filmowych perełkach Romana Gutka posłuchaj w relacji z Wrocławia.