Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Sylwia Mróz 23.01.2012

Stypendium im. Kapuścińskiego dla Andrzeja Muszyńskiego

Andrzej Muszyński został pierwszym laureatem stypendium im. Ryszarda Kapuścińskiego dla młodych dziennikarzy.
Pierwszy stypendysta fundacji Herodot - Andrzej Muszyński.Pierwszy stypendysta fundacji Herodot - Andrzej Muszyński.(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)

Uroczystość zorganizowano w piątą rocznicę śmierci "cesarza reportażu". Stypendium ufundowane, zgodnie z wolą patrona, z części honorariów za jego książki, przyznaje utworzona przez Alicję Kapuścińską, wdowę po zmarłym pisarzu, Fundacja im. Ryszarda Kapuścińskiego - Herodot. Stypendium w wysokości 30 tysięcy złotych przyznawane raz do roku na zrealizowanie projektu reporterskiego (reportaż, cykl reportaży, ewentualnie książka reporterska).

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Alicja Kapuścińska powiedziała podczas spotkania, że jej mąż miał wiele planów, których nie zdążył zrealizować - chciał napisać książki o Romanie Malinowskim, o Ameryce Łacińskiej, o Pińsku. - Jednym z jego marzeń było też utworzenie stypendium dla młodych reporterów. To było dla niego bardzo ważne, wspominał o tym pomyśle jeszcze w szpitalu, w ostatnich dniach życia. Tak więc ustanawiając to stypendium spełniliśmy jego nienapisany testament - mówiła Kapuścińska.

Na konkurs organizowany przez Fundację Herodot napłynęło 56 zgłoszeń od młodych dziennikarzy, w wieku od 18 do 35 lat. Jury, w którym znaleźli się Alicja Kapuścińska, Hanna Krall, Elżbieta Sawicka, Małgorzata Szejnert, Wojciech Jagielski, Sławomir Popowski oraz Mariusz Szczygieł, wybrało Andrzeja Muszyńskiego, podróżnika i dziennikarza, który studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale zamiast kontynuować karierę, zaczął coraz więcej pisać i założył agencję podróży Wyprawy z Reporterem. Podróżował i opisywał jako reporter-wolny strzelec m.in. kraje Azji Południowo-Wschodniej. Od 2008 roku Muszyński pracuje nad książką o Birmie i na jej dokończenie przeznacza - jak powiedział - otrzymane stypendium.

Podczas spotkania odbyła się też promocja niedawno wydanej książki "Pisanie. Z Ryszardem Kapuścińskim rozmawia Marek Miller". Jej oś tworzy zapis dyskusji o zawodzie reportera. Kapuściński opowiada Millerowi o całym procesie twórczym - od wymyślenia tematu, poprzez zbieranie informacji, opracowanie materiału, po żmudny trud samego pisania. Kapuściński, najsławniejszy polski reporter, z zasady nie zadawał pytań na konferencjach prasowych, nie przeprowadził też, jak pisze Miller, ani jednego wywiadu w swojej karierze.

- Metodą Ryśka było słuchanie, powolne, cierpliwe otwieranie rozmówcy. Nie był zaczepny ani prowokujący. Dystansował się od takich agresywnych dziennikarzy jak na przykład Oriana Fallaci, której miał za złe, że w opisywanej rzeczywistości szuka potwierdzenia stawianych przez siebie tez. Kapuściński przystępował do obserwacji bez takich uprzedzeń, naprawdę chciał się czegoś o świecie dowiedzieć - mówił Miller.

Właściwy czas i miejsce

W rozmowie przeprowadzonej w 1987 roku Kapuściński odpowiada Millerowi na trudne pytania dotyczące zaangażowania w politykę, związku jego pisania z faktem, że pracował jako korespondent mediów obozu socjalistycznego. Kapuściński uważa, że znalazł się we właściwym czasie na właściwym miejscu. "Był taki czas, kiedy polityka zagraniczna naszego kraju współbrzmiała akurat z aspiracjami i ambicjami krajów Trzeciego Świata. Współbrzmiała w tym sensie, że te ludy były częścią tradycyjnej, kolonialnej struktury świata, a chodziło o złamanie tej struktury, o jej zniesienie. Ponieważ ta struktura należała do świata zachodniego, to w naturalny sposób polityka tego obszaru, w którym żyjemy, była zgodna z interesem krajów Trzeciego Świata, tak jak i moje działania jako korespondenta agencji" - tłumaczył Kapuściński.

Kapuściński miał świadomość, że jako reporter występował po konkretnej stronie politycznej, ale uważa, że udało mu się zachować dziennikarską uczciwość w opisywaniu świata. - Ja nie mam żadnych książek do wycofania. Nie mam żadnych artykułów na przemiał. Nie mam żadnych wypowiedzi, których wolałbym, żeby nikt nie słyszał - mówił Millerowi Kapuściński.

Wiosną 1987 roku grupa dziennikarzy i studentów skupionych w Pracowni Reportażu zorganizowała przeprowadzenie wywiadu z Ryszardem Kapuścińskim w studiu filmowym w Łodzi. Zrealizowane wówczas nagranie stanowi treść filmu, który jest dołączony do opublikowanej przez Czytelnik książki. 

Żona
Żona pisarza Alicja Kapuścińska, redaktor naczelny wydawnictwa Czytelnik Janusz Drzewucki i Marek Miller. (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
Pisarze
Pisarze Hanna Krall i Mariusz Szczygieł podczas spotkania zorganizowanego przez Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW, Centrum Badań i Edukacji im. Ryszarda Kapuścińskiego, Fundację im. Ryszarda Kapuścińskiego - Herodot. (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
(fot.
(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)



sm