Zanim zdecydował się na pieszą wędrówkę po Europie, gość audycji "Reszta świata" spędził dwa lata w Azji. - Kiedy zaczynałem podróżowanie miałem "ciśnienie", żeby zobaczyć jak najwięcej miejsc dalekich, nieodkrytych. Wbrew pozorom takie miejsca istnieją, ale dotrzeć do nich wcale nie jest tak łatwo. Poza tym, w pewnym momencie poczułem, że formuła podróżowania byle dalej i byle więcej, wyczerpała się - tłumaczył Łukasz Supergan.
Tak zrodził się projekt "12 mln kroków". W ciągu trzech pieszych wędrówek Łukasz Supergan pokonał 7 tys. km. - Chciałem poznać zarówno wschód, jak i zachód Europy. Plan był taki, żeby zamiast jednej długiej wędrówki zrobić kilka mniejszych, za to prowadzących w różne strony. Pierwsza, na zachód Europy, była najdłuższa i liczyła 4 tys. km. Dotarłem do hiszpańskiego Santiago de Compostela szlakiem dawnych pielgrzymów podążających do grobu św. Jakuba - wspominał podróżnik.
Pierwsza wyprawa zajęła Łukaszowi Superganowi 4 miesiące. Kilka dni po jej zakończeniu wyruszył na wschód, na przejście Łuku Karpat. Na koniec zdecydował się na samotne przejście gór Słowacji. Trasa tej wyprawy liczyła "tylko" 850 km, ale w warunkach zimowych na jej pokonanie polski podróżnik potrzebował aż dwóch miesięcy.
Rozmawiał Tomasz Michniewicz.
Audycja "Reszta świata" na antenie Jedynki w każdy piątek o godz. 9.10.
pg