Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Szałowska 04.11.2014

Tybet - buzująca mieszanka piękna i bólu

- Wszystkie obrazy Tybetu, które można zobaczyć w internecie i telewizji są jak najbardziej prawdziwe. Bo Tybet ma różne twarze - mówi dziennikarz Robert Stefanicki.
Mnisi i wojsko na ulicach Lhasy, stolicy Tybetu. Chiny.Mnisi i wojsko na ulicach Lhasy, stolicy Tybetu. Chiny.flickr/ Prasad Kholkute/CC BY-NC-SA 2.0
Posłuchaj
  • Robert Stefanicki, autor książki "Czerwony Tybet" o swoich podróżach do Tybetu i historii kraju (Reszta świata/Jedynka)
Czytaj także

 

/

Zanim w 1951 roku Tybet wcielony został do Chińskiej Republiki Ludowej, był - jak wyjaśnia Robert Stefanicki - państwem feudalnym. - Najlepiej wiodło się arystokracji i mnichom, reszta to byli chłopi. Ogromnej większości Tybetańczyków to nie przeszkadzało, uważali że taki jest porządek świata - dodaje gość Jedynki.

Podróżuj z Polskim Radiem >>>

Dziś chińskie wpływy z jednej strony zmniejszyły zacofanie regionu Wyżyny Tybetańskiej, z drugiej zaś jego rdzenni mieszkańcy stale poddawani są politycznej i kulturowej indoktrynacji.

Dziennikarz, którego od pierwszej wizyty kraj dalajlamów zafascynował, poświęcił temu regionowi książkę "Czerwony Tybet". - W obecnych realiach nie da się tam wjechać indywidualnie, trzeba wykupić wycieczkę i zdobyć wizę chińską, na wszelki wypadek nie wspominając, że się jedzie do Tybetu - wyjaśnia.

Dlaczego Tybetańczycy dokonują samospaleń i kto jest za nie karany, dowiesz się z nagrania audycji.

Prowadził: Tomasz Michniewicz

Gość: Robert Stefanicki

Tytuł audycja: Reszta świata

Data emisji: 31.10.2014

Godzina emisji: 9.17

(asz/ag)