Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Szałowska 08.09.2010

Skąpimy na armię

- Gdy przechodziliśmy z armii poborowej na profesjonalną, zamiast znaleźć dodatkowe pieniądze, budżet obcięto - powiedział generał Roman Polko.

Zdaniem generała Romana Polko, byłego dowódcy jednostki GROM, należy kupić nowe samoloty dla VIP-ów, gdyż Tu-154 źle się kojarzy. - Myślę, że powinniśmy z tego samolotu zrezygnować. Jest też wreszcie przyzwolenie społeczne na zakup samolotów dla ViP-ów i tego powinniśmy się trzymać - zaznaczył generał. - To był ogromny cios dla polskich sił zbrojnych - podkreślił Polko. I dodał, że nie można dopuścić, żeby znów coś takiego się wydarzyło.

Mówiąc o przyszłości 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego Polko stwierdził, że jednostka ta powinna istnieć, ale trzeba ją wzmocnić. - Wszędzie na świecie VIP-ów wożą wojskowi - przypomniał generał. Należy jednak wprowadzić odpowiednie zapisy dotyczące kursów i szkoleń. Zdaniem Polko, jeśli żołnierz chce odejść do służby cywilnej przed czasem, powinien zwrócić pieniądze za szkolenia, które otrzymał.

Roman Polko zgodził się, że przed katastrofą smoleńską wielokrotnie lekceważono ostrzeżenia, sygnały o zaniedbaniach. Dowodem na to jest raport z 52. Konferencji Bezpieczeństwa Lotów, wysłany 9 kwietnia, który mówi, że "stan bezpieczeństwa lotów w lotnictwie sił zbrojnych RP w 2009 uległ znacznemu pogorszeniu i jest na najniższym od 2001 roku poziomie". Zdaniem generała przekłada się to na stan całej armii. - Brakuje pieniędzy na szkolenia i obiekty szkoleniowe, a utrzymujemy niepotrzebne garnizony. To tak, jak byśmy budowali dom na kiepskich fundamentach - podkreślił generał. Obecnie, zdaniem generała, mamy dobre kadry, gdyż nasi żołnierze przeszli chrzest bojowy w Iraku i Afganistanie. Ale niepokojący jest fakt, że w najbliższym czasie nie będziemy realizować żadnych międzynarodowych misjach. - Za chwilę będziemy mieć armię w koszarach - ostrzegł Polko.

Wracając do kwestii smoleńskiej Polko zauważył, że nie można obwiniać za zaniedbania tylko Ministra Obrony Narodowej. - Odpowiedzialność rozkłada się na wszystkich - stwierdził. Zaskoczyło go jednak, że po Smoleńsku nie było żadnych dymisji. - Nikt nie chce przyznać, że w ogóle jakiekolwiek błędy popełniono, a musiały być błędy skoro wydarzyła się tak ogromna tragedia - podkreślił generał Polko.