Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Izabela Zabłocka 16.01.2014

Tragiczny wypadek w Kamieniu Pomorskim. Sprawca może popełnić samobójstwo?

Mateusz S. przebywa areszcie śledczym w Nowogardzie. Prokuratura poprosiła władze aresztu o szczególny nadzór nad mężczyzną z obawy, że może targnąć się na własne życie.
TVN24x-news print screenTVN24/x-news print screen

- Prokuratura zwróciła się do dyrekcji zakładu karnego w Nowogardzie z wnioskiem o zapewnienie ochrony Mateuszowi S. Mężczyzna jest stale obserwowany przez służbę więzienną. Ma mieć np. częstsze kontrole w celi i otrzymać pomoc psychologiczną. To m.in. ochrona przed autoagresją - wyjaśniła rzeczniczka szczecińskiej prokuratury okręgowej Małgorzata Wojciechowicz.
Jak podkreśliła, nie zanotowano dotąd żadnych incydentów z udziałem aresztowanego.

Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie źródło TVN24/x-news

 

Mateusz S. został aresztowany na trzy miesiące po tym, jak 1 stycznia prowadząc pod wpływem alkoholu, spowodował wypadek w Kamieniu Pomorskim.  Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu  2 promile alkoholu.

Z nieustalonych przyczyn bmw kierowane przez 26-letniego Mateusza S. wjechało na chodnik i potrąciło śmiertelnie pięć dorosłych osób. Kolejna osoba - dziecko - zmarła w szpitalu podczas reanimacji. Dwoje innych dzieci przewieziono do jednego ze szczecińskich szpitali klinicznych. 8-letni chłopiec w stanie ciężkim trafił na oddział intensywnej terapii, 10-letnia dziewczynka na chirurgię dziecięcą. Wśród ofiar jest policjant, jego żona i ich dziecko.

Biegli zakończyli już badanie samochodu. Biegli stwierdzili, że w chwili wypadku auto było całkowicie sprawne.

Wypadek zbulwersował opinię społeczną, a zwłaszcza mieszkańców Kamienia Pomorskiego, którzy żądają dla Mateusza S. najwyższej, możliwej kary. Mężczyźnie grozi 15 lat więzienia.

Źródło TVN24/x-news

Sprawca to mieszkaniec Kamienia Pomorskiego, który był już notowany za jazdę pod wpływem alkoholu. W 2006 roku zatrzymano mu na rok prawo jazdy. Samochodem wraz z nim jechała 20-letnia kobieta, która była trzeźwa.

Rząd zapowiada zaostrzenie kar dla pijanych kierowców
Po tym wypadku rząd przygotował zaostrzenie przepisów wobec nietrzeźwych kierowców. Chce, by każdy, kto po raz pierwszy zostanie przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu stracił prawo jazdy na minimum trzy lata i zapłacił nawiązkę - co najmniej 5 tys. zł. Wyrok w takiej sprawie zostałby publicznie ogłoszony. W przypadku recydywy kierowca ma stracić prawo jazdy na minimum pięć lat, będzie też musiał zapłacić co najmniej 10 tys. zł.

Premier zapowiedział też rzadsze niż obecnie zasądzanie wyroków w zawieszeniu. Dodatkowo rząd chce, by każdy kierowca miał obowiązek posiadania w samochodzie alkomatu.

polskieradio.pl/TVP Info/iz