Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 22.01.2014

Protesty na Ukrainie. Aktywista Majdanu skatowany na śmierć

Aktywista antyrządowych protestów 51-letni Jurij Werbycki został skatowany na śmierć przez nieznanych sprawców.

Jurij Werbycki został porwany ze szpitala przez nieznanych mężczyzn w nocy z poniedziałku na wtorek wraz z innym znanym aktywistą Majdanu Ihorem Łucenką. Razem zostali wywiezieni do lasu, a potem do garażu, gdzie byli katowani przez nieznanych sprawców.

Ihor Łucenko, który został wypuszczony po kilkunastu godzinach w lesie pod Boryspolem powiedział, że znęcali się nad nimi zwolennicy władz. - Ci ludzie bili bardzo profesjonalnie. Być może są to milicjanci, byli albo obecni, ale teraz oni nie byli na służbie. To zdecydowanie styl bicia milicjantów - mówił dziennikarzom.

Już wtedy Łucenko mówił, że Jurij Werbycki był bity o wiele mocniej ze względu na to, że pochodził ze Lwowa, o czym często mówili znęcający się nad nim. - Słyszałem, że ten Jurij jest bardzo silnie naciskany. Dlaczego on, a nie ja? Bo on - jak się okazało - jest ze Lwowa, a dla tych ludzi jest to szczególna kasta wrogów. Dlatego się za niego wzięli ci - można powiedzieć - najbardziej aktywni ludzie. Mną w porównaniu z nim praktycznie nikt się nie zajmował - powiedział Łucenko.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Łucenko został wywieziony w pole i tam zostawiony przez porywaczy. Udało mu się dostać do szpitala. Ma wstrząs mózgu, podbite oko i uszkodzone nogi.

Jeśli zaś chodzi o Werbyckiego, to jego ciało zostało już zidentyfikowane przez bliskich. MSW twierdzi, że na zwłokach nie było śladów wskazujących, że mężczyzna zginął w wyniku stosowania przemocy. Mimo to wszczęto sprawę karną z paragrafu "umyślne zabójstwo” ponieważ na rękach były ślady taśmy klejącej.

Agencja Interfax-Ukraina podała, że ciało Werbyckiego odnaleźli mieszkańcy wsi Hnidyn wraz z ciałem innego, niezidentyfikowanego dotychczas człowieka. Ich głowy były obwiązane taśmą klejącą.

Wideorelacja na żywo z ulicy Hruszewskiego >>>

Według lekarzy współpracujących z Majdanem, do tej pory wiadomo o pięciu śmiertelnych ofiarach walk z milicją. Ciała czterech zmarłych osób nosiły ślady ran postrzałowych klatki piersiowej, szyi i głowy. Piąta osoba - jak podają ukraińskie media - zmarła w wyniku upadku z kolumnady przy stadionie klubu piłkarskiego Dynamo Kijów.

IAR/PAP/aj/asop

''