Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 24.02.2014

Janukowycz wciąż jest na Ukrainie. Schronił się w rosyjskiej bazie?

O tym, że obalony prezydent, mimo prób, nie zdołał wyjechać za granicę, oświadczył w poniedziałek wieczorem szef służby bezpieczeństwa (SBU) Wałentyn Naływajczenko.
Obalony prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz (Zdjęcie z 2013 roku)Obalony prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz (Zdjęcie z 2013 roku)PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

- Tak, jest na terytorium Ukrainy. Gdybyśmy wiedzieli gdzie, to raportowalibyśmy już o wykonaniu wydanego przez prokuraturę nakazu jego zatrzymania - twierdzi Naływajczenko. Zadeklarował, że społeczeństwo będzie na bieżąco informowane o poszukiwaniach ściganego listem gończym Wiktora Janukowycza.

W sobotę rządzącego od 2010 roku Ukrainą Janukowycza, po krwawych zajściach w Kijowie, odwołał parlament, półtora roku przed końcem kadencji.

Media spekulują, że Janukowycz znajduje się w bazie wojskowej rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na Krymie. Władze tego nie potwierdzają. Nadająca z Krymu, tatarska telewizja ATR podała z powołaniem się na swoje źródła, że były prezydent jest w jednostce rosyjskiej piechoty morskiej w Zatoce Kozackiej, a do jego ewakuacji przygotowano okręt desantowy Floty Czarnomorskiej.

 

Kamery monitoringu zarejestrowały ucieczkę Janukowycza. 5 kalan/x-news.

List gończy za Janukowyczem, jako jednym z organizatorów masowego zabójstwa ludzi, wydano w poniedziałek rano. Według oficjalnych informacji po raz ostatni byłego prezydenta widziano w okolicach Sewastopola.

Jak poinformował pełnomocnik parlamentu Ukrainy ds. kontroli działalności prokuratury Jurij Machnycki, w śledztwie w sprawie o organizację masowych zabójstw, prowadzonym przeciwko najważniejszym osobom w państwie, oraz wysokim funkcjonariuszom organów wewnętrznych, oprócz Janukowycza, podejrzanych jest ok. 50 osób.

Ukraiński parlament polecił straży granicznej zatrzymanie podejrzanych, gdyby podjęli próbę ucieczki z kraju. - Ci obywatele nie mogą opuścić terytorium Ukrainy - oświadczył przewodniczący parlamentu i p.o. prezydenta Ołeksandr Turczynow.

Chciał wysłać wojsko przeciw Majdanowi?

W poniedziałek po południu, media poinformowały, że w Kijowie odnaleziono gotowy plan użycia wojska przeciwko Majdanowi. Z dokumentów wynika, że 20 lutego, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Jurij Iljin nakazał przemieszczenie do stolicy jednostek m.in. z Dniepropietrowska, Nikołajewa i Oczakowa - łącznie ponad 2 i pół tysiąca żołnierzy.

Kto wystartuje w wyborach prezydenckich?

Ukraińscy deputowani uchwalili, że wcześniejsze wybory prezydenckie odbędą się już 25 maja 2014 roku. Julia Tymoszenko oświadczyła, że, wbrew rozpowszechnianym informacjom, nie zamierza startować w wyborach prezydenckich . Jak podała w komunikacie partia byłej premier - Batkiwszczyna, uwolniona w sobotę z więzienia Julia Tymoszenko pojedzie na leczenie do Niemiec.

Natomiast, inny lider opozycji, szef partii Udar Witalij Kliczko, w wypowiedzi dla Polskiego Radia, nie wykluczył kandydowania.

Co dalej Ukraino?

Bez prezydenta, bez rządu, z pustą kasą. Ukraina po przewrocie politycznym walczy o stabilizację.

O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>

Politycy na razie zajmują się obłaskawianiem Majdanu. Zgodnie z uchwałą parlamentu polegli tam mają zostać oficjalnie uznani za Bohaterów Ukrainy. Pośmiertne przyznanie tytułu bohatera poległym na Majdanie musi jeszcze zatwierdzić przyszły prezydent.

 

Ukraina: uroczystości upamiętniające poległych. CNN Newsource/x-news.

We wtorek parlament ma się zająć formowaniem nowego rządu. Mają się w nim znaleźć także  liderzy protestów z Majdanu. Mówi się o tym, że szefem MON ma być komendant Majdanu Andrij Parubij, a szefową resortu zdrowia Olha Bohomolec - to ona kierowała służbą medyczną Majdanu i opatrywała rannych podczas ostrzału. Parlament z grona opozycji wyznaczył też nowych szefów Służby Bezpieczeństwa i Prokuratury Generalnej.

Jest też nowy szef banku centralnego. Decyzją parlamentu został nim Stepan Kubiw. Poprzedni prezes - Ihor Sorkin podał się do dymisji.

Rządząca jeszcze w ubiegłym tygodniu Partia Regionów oficjalnie ogłosiła, że przechodzi do opozycji. Odcięła się od byłego prezydenta Janukowycza i obarczyła go odpowiedzialnością za przelaną w Kijowie krew.

Jeśli w najbliższych dniach uda się powołać nowy rząd, będzie miał przed sobą trudne zadanie. Ukraina jest na krawędzi bankructwa. Opozycja, która przejęła władzę w Kijowie twierdzi, że ekipa Janukowycza doprowadziła kraj do katastrofy finansowej. Nowe władze już wołają o zagraniczne kredyty.

Zachód nie mówi nie, ale ewentualna pomoc będzie zapewne obwarowana warunkami - wprowadzeniem głębokich reform, między innymi zaprzestaniem dotowania nośników energii, a przed wyborami nie wiadomo, czy znajdzie się odważny, który to zrobi.

Deklaracje pomocy płyną z różnych krajów. Najbardziej aktywna w tym jest Unia Europejska. Jej wysłanniczka Catherine Ashton pojechała do Kijowa. Szefowa unijnej dyplomacji spotkała się już ze wszystkimi uczestnikami życia politycznego na Ukrainie, w tym ze zwolnioną z więzienia byłą premier Julią Tymoszenko.

Unia Europejska do tej pory mówiła, że większego pakietu pomocowego dla Ukrainy nie ma niż to, co już obiecała, czyli współpraca z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie pożyczki w wysokości 20.miliardów euro i niecały miliard euro wsparcia w ramach stowarzyszenia. Teraz jednak eurokraci sugerują, że możliwe jest większe zaangażowanie unijnych instytucji, państw członkowskich oraz europejskich banków. Ile dokładnie, nie wiadomo.

Mniej aktywna w Kijowie jest Moskwa. Rosja na razie ogranicza się do krytyki nowych władz. Rosyjscy dyplomaci doszukują się w działaniach zwolenników Euro-Majdanu terroryzmu i dyktatury.

Rosyjskie MSZ twierdzi w oświadczeniu, że na Ukrainie słuchać - wezwania do: zakazania języka rosyjskiego, lustracji, likwidacji partii i zniesienia ograniczeń w propagowaniu faszyzmu - głosi treść komunikatu. Ponadto rosyjskie MSZ przekonuje, że Zachód bardziej troszczy się o własne interesy, niż o los Ukraińców.

- Dziś na Ukrainie nie ma z kim rozmawiać, bo legalność wielu organów władzy jest wątpliwa. Uznanie obecnych struktur przez niektóre państwa jest aberracją - tak z kolei sytuację na Ukrainie ocenił premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Jednocześnie zapewnił, że wszystkie umowy i porozumienia podpisane z Ukrainą, w tym gazowe, będą realizowane.

Zobacz kalendarium protestu na Ukrainie>>>

Wydarzenia, które doprowadziły do rewolucji na Ukrainie i odsunięcia od władzy Wiktora Janukowycza miały swój bezpośredni początek w listopadzie ubiegłego roku, gdy były prezydent, wbrew wcześniejszym zapowiedziom odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Od tego czasu w centrum Kijowa odbywały się masowe protesty przeciwko jego rządom. Z czasem, gdy ich skala rosła, Janukowycz zdecydował o stłumieniu ich za pomocą milicji, którą z czasem wyposażył w ostrą amunicję. W starciach w Kijowie w ostatnim tygodniu zginęło ponad 80 osób.

mc

''