W nocy rosyjskie myśliwce dwukrotnie naruszyły ukraińską przestrzeń powietrzną nad Morzem Czarnym. W odpowiedzi ukraińskie siły powietrzne wysyłały myśliwiec Sukhoi SU-27, tak by zapobiec - jak to określono - "aktom prowokacji". Ukraińskie służby graniczne twierdzą, że rosyjskie oddziały i samoloty wojskowe na terenie Krymu, pogwałciły umowy międzynarodowe.
W sobotę rosyjska Rada Federacji zezwoliła na użycie wojska na terytorium Ukrainy. O zgodę taką zwrócił się prezydent Władimir Putin, uzasadniając to zagrożeniem życia obywateli Rosji, diaspory rosyjskiej i żołnierzy armii rosyjskiej na Krymie.
Ukraina traci Krym [relacja]
Ukraina nie została ostrzeżona o ruchach jednostek, mimo, że wymagają tego międzynarodowe przepisy regulujące stacjonowanie rosyjskich sił na Krymie. Zgodnie z nimi Ukraina powinna zostać poinformowana o planowanym przemieszczeniu oddziałów na co najmniej trzy dni przed akcją.
IAR/asop