Samolotom wielozadniowym będzie towarzyszyć 300 amerykańskich żołnierzy personelu lotniczego. Minister Siemoniak powiedział na specjalnym briefingu, że Amerykanie przybędą do Polski, aby wziąć udział w rozszerzonych ćwiczeniach lotniczych "Aviation Detachement". Z prośbą o to zwróciła się strona polska. Minister nie powiedział, gdzie odbędą się ćwiczenia. Wcześniej informowano, że ich bazą będzie lotnisko w Łasku.
(TVN24/x-news)
Dyplomatyczna wojna nerwów [relacja]
Ambasador Mull przyznał, że wysłanie do Polski amerykańskich samolotów jest formą wsparcia sojuszników w obecnej sytuacji, związanej z wydarzeniami na Ukrainie. Chcemy zapewnić naszych sojuszników, że gwarancje bezpieczeństwa są aktualne - powiedział ambasador Stanów Zjednoczonych. Dodał, że amerykańscy żołnierze zostaną w naszym kraju tak długo, jak będzie to potrzebne.
W środę szef Pentagonu Chuck Hagel zapowiedział, że podczas kryzysu na Ukrainie Stany Zjednoczone zwiększą pomoc militarną dla swych sojuszników w NATO, w tym dla Polski i krajów bałtyckich. Tego samego dnia Siemoniak powiedział, że najbliższe wspólne polsko-amerykańskie ćwiczenia lotnicze będą znacznie większe niż planowano. Takie rotacyjne ćwiczenia z udziałem samolotów transportowych i wielozadaniowych odbywają się cztery razy do roku. Zapoczątkowano je w 2013 r.
Do tej pory rozpoczęcie najbliższej dwutygodniowej rotacji amerykańskiego pododdziału lotniczego w Polsce planowano na koniec marca w bazie lotnictwa transportowego w Powidzu (Wielkopolskie).
Kryzys na Ukrainie>>>
mc, to