Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 09.04.2014

Milionowa ugoda. Koncern HP przyznał się do korupcji

Amerykański koncern Hewlett-Packard ogłosił zawarcie ugody z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości (DOJ) oraz amerykańską Komisją Papierów Wartościowych (SEC). HP wypłaci tym agencjom rządowym 108 milionów dolarów.
HP przyznaje się do korupcji i zawiera ugodęHP przyznaje się do korupcji i zawiera ugodęPAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
  • Ekonomista, profesor Witold Orłowski o sprawie Hewlett-Packard (IAR)
Czytaj także

SEC poinformowała w środę, że w sprawie Hewlett-Packard chodzi o trzy przypadki przekupywania funkcjonariuszy państwowych w Rosji, Polsce i Meksyku w celu uzyskania kontraktów. Przedstawicielka amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych Kara Brockmeyer podkreśliła, że w koncernie "brakowało kontroli wewnętrznej".

Z kolei przedstawiciel kierownictwa HP John Schultz cytowany w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej koncernu, powiedział, że praktyk, objętych obecnie ugodą, dopuszczała się "niewielka grupa ludzi" i że nie pracują już oni w tej firmie. Podkreślił, że w śledztwie HP w pełni współpracował z resortem sprawiedliwości i SEC; zapewnił, że HP "nadal, bez przerw, będzie dostarczał klientom na całym świecie produkty i usługi najwyższej jakości".

Amerykański resort sprawiedliwości w informacji nt. ugody poinformował, że HP Polska wniósł "korupcyjne płatności" łącznie na ponad 600 tys. dolarów w formie łapówek pieniężnych, upominków, podróży i rozrywek "dyrektorowi technologii informatycznych i komunikacyjnych KGP".

HP Polska - jak napisano w informacji - dawał mu torby wypełnione setkami tysięcy dolarów w gotówce, zaopatrywał go w komputery i laptopy HP, urządzenia mobilne i inne produkty oraz zabrał go na wycieczkę do Las Vegas, obejmującą drinki, posiłki, rozrywki i przelot nad Wielkim Kanionem.

Ujawniono również, że w celu potajemnego komunikowania się z tą osobą, jeden z członków kierownictwa HP Polska korzystał z anonimowych kont e-mailowych, telefonów komórkowych na kartę i innych metod, by uniknąć wykrycia.

Amerykański resort sprawiedliwości poinformował też o korupcyjnych praktykach HP w Rosji (infrastruktura komputerowa i telekomunikacyjna w biurze prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej) i w Meksyku (sprzedaż sprzętu, oprogramowania i licencji państwowej firmie naftowej Petroleos Mexicanos).

Poranny gość radiowej Jedynki, minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz powiedział, że w Polsce walczy się z korupcją tak jak w Europie Zachodniej, a nie na Wschodzie. Minister podkreślił, że amerykański koncern postanowił przyznać się do praktyk korupcyjnych dzięki naciskom amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych. Nie byłyby one z kolei możliwe bez dowodów, dostarczonych przez polskie organa ścigania, w tym Centralne Biuro Antykorupcyjne. Minister Sienkiewicz dodał, że korupcja w Polsce nie jest sprawą tylko urzędników, ale i wielkiego biznesu.

Afera przetargowa w administracji

Od 2011 r. CBA prowadzi czynności śledcze w postępowaniu Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie ws. nieprawidłowości w przetargach z lat 2007-2010 na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów i Usług Informatycznych b. MSWiA i Komendy Głównej Policji. W październiku 2011 r. zatrzymano b. dyrektora CPI Andrzeja M., jego żonę oraz szefa jednej z firm Janusza J., podejrzanego o wręczenie łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji. W toku postępowania zebrano też dowody przestępstw związanych z zamówieniami także w innych instytucjach, w tym MSZ i GUS.

- Śledztwo dotyczące korupcji w teleinformatyce jest skomplikowane, wielowątkowe. Już 41 osób usłyszało 69 zarzutów. Wśród tych osób są urzędnicy, byli policjanci i przedstawiciele firm teleinformatycznych. Najważniejsze jest to, że to śledztwo przez cały czas idzie do przodu i jeszcze nie postawiliśmy kropki nad i - powiedział rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. Jak dodał jeśli z oświadczeniem HP wiązałaby się współpraca przy wyjaśnianiu sprawy, byłby to duży przełom.

Pod koniec 2013 r. prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że sprawę bada dziesięcioosobowy zespół, w którego skład wchodzi trzech prokuratorów i siedmiu oficerów CBA. Zespół ten zamierzał sprawdzić 127 kontraktów. Funkcjonariusze CBA byli w USA, aby zabezpieczyć z tamtejszych serwerów maile między koncernami informatycznymi a polskimi urzędnikami.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

PAP/IAR/aj