- Celem naszych dzisiejszych decyzji jest obrona, odstraszanie i deeskalacja. Są one całkowicie zgodne z naszymi międzynarodowymi zobowiązaniami. I stanowią jasny sygnał, że NATO będzie chronić każdego Sojusznika oraz bronić się przed każdym zagrożeniem naszego podstawowego bezpieczeństwa - oświadczył szef NATO.
Decyzja Rady Północnoatlantyckiej oznacza między innymi, że zwiększy się liczba patroli powietrznych nad regionem bałtyckim, będzie więcej statków NATO na Morzu Bałtyckim oraz we wschodniej części Morza Śródziemnego.
(źródło: CNN Newsource/x-news)
Rasmussen dodał, że plany obronne członków Sojuszu będą "poddane przeglądowi i wzmocnione".
- Oby zawsze spełniały nam się marzenia - tak te informacje skomentował szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
screen: Twitter.com
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Na początku kwietnia minister spraw zagranicznych mówił, że jego marzeniem jest, by w Polsce, na stałe, stacjonowały dwie ciężkie brygady Sojuszu, czyli około 10 tysięcy żołnierzy.
- Marzę o większej obecności NATO w Polsce. To kwestia bezpieczeństwa Polski - komentował wypowiedź Sikorskiego prezydent Bronisław Komorowski. Polska od lat zabiegała o jak największą obecność NATO.
Prezydent mówi, że Polsce zależy, aby była u nas infrastruktura NATO, by w razie zagrożenia móc przyjąć żołnierzy, by istniały plany ewentualnościowe, modyfikowane pod kątem wiedzy o zamiarach potencjalnego przeciwnika i by były ćwiczenia, takie jak Steadfast Jazz, szkolące Sojusz w zakresie obrony. Przewiduje, że nastąpi wzmocnienie kontyngentu w Łasku, zostanie wybudowana tarcza antyrakietowa.
Bronisław Komorowski podkreślił, że Polska jest pełnoprawnym członkiem Sojuszu. Dodał, że jeśli pojawiają się niepokojące zjawiska, ma prawo wymagać od Sojuszu zdolności do wykonania działań obronnych. - Nie po to pozbywaliśmy się armii rosyjskiej z terytorium Polski, nie po to wstępowaliśmy do NATO, by teraz słuchać czy Rosji coś się podoba, czy nie w kwestii bezpieczeństwa mówił prezydent, pytany o zastrzeżenia Moskwy względem wzmacniania sił NATO w Europie Wschodniej.
Decyzję NATO chwali też minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Minister nie odpowiedział na pytanie, co dokładnie decyzja NATO oznacza dla Polski.
IAR/asop
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>