Ukraiński MON zapewnia, że w środę żołnierze w ogóle nie prowadzili ostrzału, a takie działania bojówkarzy to prowokacja mająca na celu przekonanie miejscowych, że strzela do nich ukraińska armia.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
UE wzywa Rosję do współpracy z Ukrainą. Ciężkie walki na wschodzie [relacja] >>>
Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk potwierdza, że Ukraińcy nie zajmują się ostrzałem dzielnic mieszkaniowych, a wykorzystywanie przez separatystów ludności cywilnej jako żywej tarczy staje się powszechne. Jego zdaniem, to że ukraińska armia nie może odpowiadać ogniem, opóźnia operację antyterrorystyczną, ale nie prowadzi do jej wstrzymania.
W południe w Doniecku doszło do strzelany w pobliżu zajętej przez separatystów siedziby Służby Bezpieczeństwa. Bojówkarze zajęli także miejski zarząd Straży Pożarnej.
Pracowników poproszono o opuszczenie budynku, co też ci zrobili wynosząc część rzeczy. Także wozy strażackie odjechały w inne miejsce. Bojówkarze od razu zaczęli budować barykady wokół budynku.
FILM: prorosyjscy separatyści w Doniecku wpadli w popłoch, gdy ukraiński helikopter otworzył do nich ogień. Podczas ucieczki nie wyłączyli kamery. Nagrali własną rejteradę.
Espreso TV/x-news
Służba Bezpieczeństwa poinformowała, że zatrzymała lidera grupy około 40 bojowników z Kramatorska Iwana Łysenkę o pseudonimie Psych, czyli Wariat. Próbował on uciec do Rosji przez Charków.
Wcześniej zajmował się dywersją na terenie obwodu donieckiego, między innymi brał udział w próbach zajęcia jednostek wojskowych, a także porwaniach, w tym dyrektora kramatorskiej zajezdni, który dotąd nie został odnaleziony.
pp/IAR