Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 31.05.2014

Protesty w Turcji. Policja rozpędziła demonstrantów w Stambule i Ankarze

Turecka policja użyła w sobotę gazu łzawiącego i armatek wodnych, by rozpędzić demonstrantów, którzy mimo ostrzeżeń premiera zebrali się w Stambule i Ankarze, by upamiętnić rocznicę rozpoczęcia największych od dziesięcioleci protestów antyrządowych w tym kraju.
Antyrządowe protesty w TurcjiAntyrządowe protesty w Turcji PAP/EPA/SEDAT SUNA

Kilkaset osób zebrało się na ulicach prowadzących do stambulskiego placu Taksim, domagając się ustąpienia rządu Recepa Tayyipa Erdogana; policja użyła gazu łzawiącego wobec tłumu, który szybko się rozproszył. Wcześniej w sobotę zamknięto drogi dojazdowe do placu Taksim, by uniemożliwić demonstrację.
Do przepychanek demonstrujących z policją doszło także w stolicy Turcji Ankarze. Policja użyła tam prócz gazu łzawiącego armatek wodnych wobec grupy protestujących, którzy rzucali kamieniami.
Agencja Dogan przedstawiła zapis wideo, który pokazuje jak policjanci, w tym po cywilnemu, dokonują zatrzymań w Stambule i Ankarze. Przedstawiciel Stowarzyszenia Praw Człowieka Abdulbaki Boga powiedział agencji Associated Press, że w Stambule co najmniej 83 osoby zostały zatrzymane, a 14 osób zostało rannych.
Na kilka godzin przed manifestacją w tym mieście, do udziału w której nawoływały różne organizacje społeczne, premier Erdogan przestrzegał, że nie należy uczestniczyć w manifestacjach w rocznicę antyrządowych protestów, bo nie są to - jak się wyraził - "niewinne akcje w obronie środowiska". Ostrzegał aktywistów, by trzymali się z dala od placu Taksim. Podkreślił, że władze nie dopuszczą do protestów. Media szacowały, że w całym Stambule ma być około 25 tys. policjantów i do 50 armatek wodnych.
pp/PAP/IAR

''