Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Beata Krowicka 15.06.2014

Kerry: Irak musi się zjednoczyć, by pomoc USA dała efekty

Szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry oświadczył, że pomoc USA dla Iraku, który walczy z nową sunnicką rebelią, przyniesie skutki tylko wtedy, gdy iraccy przywódcy pokonają dzielące ich różnice - poinformował w sobotę Departament Stanu w Waszyngtonie.

Kerry rozmawiał tego dnia z irackim ministrem spraw zagranicznych, Hosziarem Zebarim. Podkreślił, że wsparcie będzie miało sens tylko wtedy, gdy liderzy w Iraku odłożą na bok dzielące ich różnice i podejmą wspólne i skoordynowane działania rzecz jedności narodowej, mogącej odsunąć zagrożenie ze strony Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL).
Amerykański minister wezwał także władze w Bagdadzie do szybkiego zatwierdzenia wyników niedawnych wyborów i powołania nowego rządu.
ISIL w ostatnich dniach dokonał ofensywy i zajął kilka miast kraju. Przywódcy ruchu nawołują do ataku na Bagdad.

Amerykański lotniskowiec oczekuje

Minister obrony USA Chuck Hagel wydał rozkaz przejścia atomowego lotniskowca USS George H.W. Bush do Zatoki Perskiej, co stawia ten okręt do dyspozycji w razie ewentualnych działań przeciwko islamistycznym rebeliantom w Iraku.

- Rozkaz zapewni naczelnemu dowódcy, czyli prezydentowi Barackowi Obamie dodatkowe możliwości na wypadek, gdyby konieczne były opcje militarne dla ochrony amerykańskich obywateli i interesów w Iraku - głosi komunikat Pentagonu.
W trakcie przejścia z północnej części Morza Arabskiego do Zatoki Perskiej lotniskowcowi będą towarzyszyć krążownik rakietowy USS Philippine Sea i niszczyciel rakietowy USS Truxtun. Zespół ten ma się znaleźć na wodach Zatoki Perskiej w sobotę wieczorem.
Obama oświadczył w piątek, że potrzebuje kilku dni dla ustalenia, w jaki sposób USA pomogłyby Irakowi w uporaniu się z rebelią, której przewodzi sunnickie ugrupowanie zbrojne o nazwie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL). Wykluczył jednocześnie możliwość udziału amerykańskich żołnierzy w działaniach lądowych w Iraku i zaznaczył, że jakakolwiek interwencja USA musiałaby być elementem zwiększonego wysiłku samych Irakijczyków. Pentagon przygotowuje dla prezydenta szereg opcji, obejmujących również ataki lotnicze.

''

PAP, bk