Sytuacja w regionie, w związku z szeroko zakrojoną operacją, jest bardzo napięta. Ofiarami sił izraelskich jest dwóch mężczyzn. Jeden z nich został zastrzelony w Ramallah podczas starć z wojskiem. Pięciu innych Palestyńczyków zostało rannych. Drugi mężczyzna zginął w drodze do meczetu, w obozie dla uchodźców położonym na zachód od miejscowości Nablus. Tam również doszło do zamieszek.
W nocy aresztowano dziesięciu Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu. Wszyscy są członkami Hamasu. Od rozpoczęcia akcji poszukiwawczej zatrzymano w sumie kilkaset osób.
Izrael oskarża Hamas o porwanie dziesięć dni temu na Zachodnim Brzegu dwóch 16-latków i 19-latka. Palestyńskie władze zaprzeczają. Prezydent Mahmud Abbas powiedział w sobotę dziennikarzom: - Nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny, a Izrael oskarża Hamas, choć nie ma dowodu.
Izraelskie radio publiczne podało, że zatrzymani w nocy to osoby zwolnione z izraelskich więzień w ramach zawartej w 2011 roku umowy dotyczącej uwolnienia żołnierza Gilada Szalita, przetrzymywanego przez pięć lat przez Hamas. Armia nie potwierdza tych doniesień.
IAR/iz